To był pracowity weekend dla naszych łyżwiarzy figurowych, którzy rywalizowali jednocześnie na dwóch zawodach z cyklu Challenger. Na obu arenach nasi zawodnicy pokazali ducha walki i świetną formę, reprezentując Polskę na międzynarodowej scenie.

Do kraju wrócili odpowiednio: Julia Szczecinina i Michał Woźniak z miejscem 13. Vladimir Samoilov z miejscem 7, Zofia Grzegorzewska i Oleg Muratov z miejscem 9 (i rekordami kariery), Kornel Witkowski z 11., oraz Jakub Lofek z 17.

Na początek olimpijczycy…
Julia Szczecinina i Michał Woźniak (POL/ 158.38) — miejsce 13
Julia i Michał po programie krótkim z notą 57.01 zajmowali 13 miejsce. Sam program dowolny zdobył 101.37 pkt i był 12. programem zawodów. Ostatecznie uzyskując łącznie158.38 pkt zostali na 13 pozycji.
W programie krótkim pozostali przy zeszłosezonowym kawałku Moderation.
Nie tracącym na świeżości i ekscytującemu przejazdowi towarzyszyły dobre elementy poza-skokowe. A wśród nich dwa wykonane na poziomie 4 (kombinacja piruetów i podnoszenie), dwa na trzecim (podn. twistowe i sekw. kroków), a tylko spirala śmierci zdobyła drugi poziom. Kłopoty wkradały się do skoków. Najpoważniejszy to upadek Julii po 3T solo. Mniejszy — lekkie zawahanie — przy wyrzucanym 3F.
W programie dowolnym Reel Around the Sun (z Riverdance) pojawiły się błędy, jednak koncepcja choreografii okazała się przemyślana i spójna z charakterem utworu. Julia i Michał postarali się by oddać klimat zarówno irlandzkiego folkloru, jak i współczesnej wrażliwości scenicznej.
Nastrojowy początek niesie ze sobą delikatne napięcie i oczekiwanie. Poprzez spiralę śmierci (przodem wewnątrz, poziom 3) para tworzy moment zawieszenia, sprawiając, że napięcie gęstnieje jeszcze bardziej. By później za sprawą podnoszenia otworzyć przestrzeń dla części o narastającym rytmie. Od tego momentu taniec i muzyka nabierają tempa.
Program potrzebuje jeszcze tzw. "najeżdżenia", ale już teraz widać, że duży nacisk położono na rozbudowane wejścia do elementów, korzystając z akrobatycznych akcentów. I oczywiście nie mogło zabraknąć "stepowania".
Kornel Witkowski (POL/ 190.78) — miejsce 11
Odważnie podchodzi do wykonania 4Lz. Co jak możemy sądzić, na treningach wykonuje go z zamkniętymi oczami. Na Nebelhorn Trophy (i w SP i w FP) zakończyły się upadkami. Zdobywając 64.59 pkt za program krótki (miejsce 9) i 126.19 pkt dowolny otworzył drugą dziesiątkę solistów.
W programie krótkim bez zarzutu wykonał 3A, sekwencję kroków na poziomie 4 (brawo) oraz piruet w pozycji wagi (a dokładnie Fly Camel Spin, poziom 3). Pozostałym elementom, poszczególni sędziowie odejmowali, za jakość wykonania, — jak np. za kombinację piruetów z poziomu 4. Jednak, za wyjątkiem 0ceny za skoki — 4Lz, 3Lz+2T — obronił się pozytywnym GOE.
Program dowolny przy dźwiękach ballady Leave a Light On Toma Walkera w interpretacji Kornela nabiera jeszcze większej głębi emocjonalnej i wyrazistego przesłania. Za pomocą subtelnych gestów i płynnych figur znakomicie oddał nastrój utworu, tworząc poruszającą opowieść o emocjonalnym niepokoju, uwypuklając subtelne napięcia zawarte w muzyce.
Technie spisał się w kombinacji 3A+3T i w elementach poza-skokowych. Za kombinację piruetów zdobył najwyższy 4 poziom trudności. Szkoda, że dwa razy upadł.

Oficjalnie jeszcze nie olimpijczyk, ale…podejrzewam, że nikt nie zdoła odebrać mu miejsca w reprezentacji.
Vladimir Samoilov (POL/ 221.87) — miejsce 7
Z siódmym wynikiem za SP (76.22 pkt) i szóstym za FP (145.65), a przede wszystkim z łącznym wynikiem dającym mu miejsce w pierwszej dziesiątce.
Program krótki rozpoczął mocno od 4S, 3A i piruetu w pozycji wagi na czwartym poziomie trudności. Po przygodach z brakiem drugiego skoku po 3Lz, resztę elementów poza-skokowych wykonał na poziom trzeci.
*Ciekawostka: sędziowie jednomyślnie wystawili oceny -5 za tę niedokończoną "kombinację" z 3Lz, ale ostania sędzina z Kanady widziała skok na +1. 😀 Zatem dostrzegła, że to miał być taki — w myśl słyszanego kawałka — "freestyle". 😉
W programie dowolnym Vladimir wykorzystał utwory Lay My Body Down oraz Human w aranżacjach Really Slow Motion oraz Rag'n'Bone Mana, prezentując szeroki zakres zdolności interpretacyjnych. Zestawienie utworów o odmiennej charakterystyce – od mrocznej i melancholijnej po bardziej refleksyjną – pozwoliło mu stworzyć spójny i emocjonalnie angażujący występ.
Muzykę o dużej sile wyrazu i potężnym, dopełnił m.in siedmioma czystymi potrójnymi skokami, w tym trójkombinacją 3F+1Eu+3S; sekwencją kroków na poziomie 4, czy próbą 4Lz. Skok skończył się upadkiem, ale rotacja została zachowana.
Jakub Lofek (POL/ 176.89) — miejsce 18
Cały czas z siedemnastymi wynikami (63.14 za SP, 113.75 za FP) uplasował się na 18. pozycji.
Zawsze szkoda, gdy suma końcowa działa na niekorzyść zawodnika. W szczególności naszego 😉😄
Gdyby odrzucić tego niezaliczonego 1A, to w silnie wokalno-narracyjny programie krótkim, Jakub spisał się niemalże bezbłędnie.
Najpewniejszymi i najmocniejszymi skokami w programie dowolnym (inspirowanym filmem Wonka) były dwa potrójne lutze (w tym jeden w kombinacji już z nie tak udanym toeloopem) oraz 3S solo. Bardzo dobrze, pod względem jakości, spisał się w otwierającym program 2A i piruet siadany ze zmianą nogi (poziom 4).
Zofia Grzegorzewska / Oleg Muratov (POL/ 144.00/PB) — miejsce 9
Z notami 57.32 za taniec rytmiczny i 86.68 za dowolny, a w sumie 144.00 pkt, nieprzerwanie zajmowali 9. pozycję. Co istotne, każdy z tych wyników to nowy, wyraźnie poprawiony rekord kariery w porównaniu z poprzednim startem na Lombardia Trophy (tu więcej o starcie)
W latach 90. u Zofii i Olega zakrólowały twizzle. Zarówno pod względem trudności — uzyskali najwyższy poziomy 4 — jak i pod względem jakości — ich najwyżej oceniony element. Podobnie hitem (tzn. zdobywcą poziomy 4) okazało się podnoszenie rotacyjne, zamykające — jak to się w ubiegłym stuleciu mówiło — "muzyczny klip" duetu.
Pełna wdzięku opowieść z melancholijnym Mad About You i hipnotycznym Crazy in Love została doceniona pod względem komponentów o 4.1 pkt w porównaniu do włoskiego startu.
W technice Zofia i Oleg zdobyli cztery poziomy 4 (za trzy podnoszenia i Oleg za twizzle), jeden trzeci, dwa drugie i trzy pierwsze, co przełożyło się na poprawę oceny bazowej o 1.88 pkt.
Dla mnie wydarzeniem tygodnia był piękny program krotki Weroniki Ferlin. Brawo!
OdpowiedzUsuń