sobota, 2 stycznia 2021

Shcherbakova, Kolyada, Stepanova/Bukin, Tarasova/Morozov Mistrzami Rosji 2021

W tym roku nie odbędą się ani Mistrzostwa Europy, ani Mistrzostwa Czterech Kontynentów. W zeszłym, nie mieliśmy też pełnego cyklu grand prix, ale liczne zmagania w Rosji okazały się godnym substytutem.


Przez pięć weekendów rosyjscy zawodnicy walczyli o miejsce w Mistrzostwach Rosji. Poziom każdego spotkania, można z powodzeniem porównać do poziomów pozostałych zawodów na świecie. Były programy godne międzynarodowego złota, zaskakujące spadki, niecodzienne awanse. Nawet, nie zabrakło ostrego współzawodnictwa między łyżwiarzami sklasyfikowanymi daleko od podium. Natomiast rywalizację między państwami zastąpiły rozgrywki między klubami.

Jednym słowem, emocji było aż nadto. Wzruszenie, kontrowersje, zadziwienie, radość i znużenie ;) etc.etc. kto co tam chce.

Zanim opiszę każdą konkurencje, krótkie wprowadzenie...

Rozpoczynając od nieobecności. Na tafli zabrakło znaczących postaci łyżwiarskiego świata. Nie pojawili się: Alena Kostornaia (Wicemistrzyni Rosji 2020, Mistrzyni Europy 2020), Dmitri Aliev (Mistrz Rosji 2020, Mistrz Europy 2020) oraz V. Sinitsina / N. Katsalapov (Mistrzowie Rosji 2020, Mistrzowie Europy 2020).

Na szczęście nie brakowało wszystkich obrońców tytułu Mistrzów Rosji. W Czelabińsku pojawili się Anna Shcherbakova oraz duetu A. Boikova / D. Kozlovskii (Mistrzów Europy 2020). Annie, tytuł najlepszej rosyjskiej solistki, udało się obronić po raz drugi. Alexandra i Dmitrii, tym razem, musieli uznać wyższość E. Tarasovej i V. Morozova. 

Dwie pozostałe konkurencje "bez obrońców" otworzyły drogę dla pary Alexandra Stepanova / Ivan Bukin oraz dla solisty Mikhaila Kolyady. Gdy w tańcach obecność mistrzów byłaby jednak dużym zagrożeniem dla Stepanovej i Bukina, tak w przypadku konkurencji solistów, start Dmitria Alieva, z formą jaką do tej pory prezentował, nie zmieniłby sytuacji, śmiem twierdzić, że nawet na podium.

Kto na podium...

W konkurencji solistek po raz trzeci złoty medal zdobyła Anna Shcherbakova (264.10). Wicemistrzynią została druga z podopiecznych Eteri Tutberidze Kamila Valieva (254.01), a na ostatnim miejscu podium stanęła Alexandra Trusova (246.37)

W pierwszej piątce znalazły się kolejne zawodniczki z teamu Tutberidze. Na czwartym miejscu Daria Usacheva (230.56) oraz na piątym Maiia Khromykh (211.91)

Na szóstym i siódmym miejscu uplasowały się dwie Elizavety, których los rozstrzygnęły ułamki pkt. Lepszą okazała się Elizaveta Nugumanova (204.63). Elizaveta Tuktamysheva - chociaż piąta po SP - ostatecznie z wynikiem 204.25 pkt spadła na siódmą pozycję. 

W tym momencie (jak to w Rosji już bywa) zaistniała ciekawa sytuacja. Ponieważ Kamila Valieva, Daria Usacheva i Maiia Khromykh według ISU nie są seniorkami. Żadna z nich przed 1 lipca 2020 nie ukończyła 15 lat. A to jak wiemy jest bezwzględny wymóg, aby (wg ISU) móc przejść do seniorów. Dlatego zawodniczki urodzone w 2006 roku nie będą mogły wziąć udziału w Mistrzostwach Świata 2021 (jeśli takowe się odbędą). Wówczas to Elizaveta (lat 18) w prostym wyborze zajmuje trzecie miejsce w reprezentacji Rosji. Ale... z doświadczenia wiemy, że tak nie będzie.

*Komitet Wykonawczy Rosyjskiej Federacji Łyżwiarstwa Figurowego do Mistrzostw Świata 2021 zgłosił wyłącznie zwycięzców mistrzostw Rosji. Dla pozostałych, w lutym lub marcu, zostanie przeprowadzony dodatkowy konkurs.*

Dlatego Elizaveta Nugumanova a nawet Alexandra Trusova nie są pewne miejsca w kadrze. Na te miejsca niewątpliwie liczą Elizaveta Tuktamisheva i Alena Kostornaia.

Ja tam bym wybrała Evgenię Medvedevę i byłoby po problemie ;)  

W konkurencji solistów Mikhail Kolyada udowodnił, że to jego sezon. Wynik 296.15 i praktycznie bezbłędne programy, zdeklasowały konkurentów.  Srebrny medal z dorobkiem 265.37 pkt wywalczył Makar Ignatov, czyli ten który, na poszczególnych etapach zajmował trzecie miejsce. Brązowy medal z notą 260.31 zdobył Mark Kondratiuk. Co on zacz? Do tej pory się czaił, zajmując 8 i 7 lokatę.

Za podium znalazł się, ten który w kwalifikacjach był zawsze drugi. Koniec końców Andrei Mozalev (bo o nim mowa) uzyskał 252.92 pkt i miejsce 4.

Dopiero na piątym miejscu mamy Alexandra Samarina (251.38), a na szóstym Antona Shulepova (249.89). Idealny przykład hasła "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". ;) 

W tańcach, po raz pierwszy w swojej ośmioletniej karierze w seniorach, Alexandra Stepanova i Ivan Bukin (220.16) doczekali się tytułu Mistrzów Rosji. Fakt, że ich główni rywale nie podjęli się rywalizacji, ale za kilka lat kto będzie o tym pamiętał? To już sprawa ambicji :) 

Na drugim miejscu z tytułem wicemistrzów, również po raz pierwszy w karierze, uplasowali się Tiffany Zahorski / Guerreiro (210.94). Brąz, już nie tak łatwo, bo w samym FD byli czwarci, zdobyli Anastasia Skoptsova / Kirill Aleshin (196.97).

W konkurencji par sportowych, chyba mało kiedy zdarza się sytuacja, żeby duety cały czas "utrzymywały swoje" miejsca. Tak bywa głównie w tańcach. A tym razem było w przypadku podium par sportowych. Zwycięzcy, cały czas zajmowali pierwsze miejsca, wicemistrzowie drugie, a brązowi medaliści trzecie.

Mistrzowski tytuł, po roku straty, odzyskali Evgenia Tarasova / Vladimir Morozov (228.23). Alexandra Boikova / Dmitrii Kozlovskii (224.99), nie obronili zeszłorocznego złota, a Daria  Pavliuchenko / Denis Khodykin (221.39) utrzymali brąz sprzed roku

Dla Anastasji Mishiny i Alexandra Galliamova (211.95) czwarte miejsce musi być sporym rozczarowaniem. To przecież podwójni zwycięzcy z kwalifikacyjnych etapów. Mało tego ich wyniki sięgały ponad 230 pkt. A tu jeden poważny błąd w SP, kilka uchybień w FP i podium się wyślizgnęło. 

*Tak jak pisałam wyżej, tylko mistrzowie mają pewne miejsca w międzynarodowej kadrze. Pozostali, jeszcze raz, powalczą o kwalifikację na najważniejszą imprezę sezonu.*

Reasumując Rosja dba o widzów ;) i bez zarzutu zastępuje odwołane zawody ISU. Pięć etapów kwalifikacyjnych, Rostelecom Cup w ramach grand prix, Mistrzostwa Rosji 2021 oraz konkurs uzupełniający kadrę. Pomijając wcześniejsze testy. Wiem, że każdego roku, mamy tyle zawodów, ale w tym sezonie mają większa wartość sentymentalną.

Wszystkie wyniki TUTAJ 

2 komentarze:

  1. Ponad 260 pkt u solistki!!!!!! Przecie to jakis kosmos!!!! Trenerzy z Sambo 70 ostro odlecieli.
    I teraz zobaczyć mistrzostwa Polski (oczywiście nie ujmując naszym zawodniczkom) a potem przełączyć na rosyjskie zmagania, to tak jakby przejść jednym krokiem z prowizorycznej wioski gdzież na czarnym lądzie wprost do centrum Tokio. Gigantyczny dysonans poziomów.

    Kasiu, widzę że lubisz Ewgienię, ja również, chociaż bardziej Alinkę, ale dajmy jej juz odpocząć;-) Przecie ona ledwo chodzi.
    A skoro już o Zagitovej wspomniałem, to z perspektywy obecnych czasów uważam, że ta dziewczyna w 200% wykorzystała swoje pięć minut. Prawdziwą jednak gwiazdą by została, gdyby ponownie wystartowała w sezonie olimpijskim i powtórzyła serię zwycięstw w GP, ME, MS i IO. Wtedy to chyba Rosjanie na caryce by ją wybrali ;-O
    A czy P. Kasia również lubi Alinę? Tak subiektywnie?

    A na koniec dwie kwestie jeszcze poruszę;
    Pierwsza - żal mi Trusovej, Shcherbakovej i Kostoraji. Epidemia przekreśliła ich czas, ich szanse na sukcesy. Bo króciutka jest kariera solistki.
    A druga kewestia to organizacja zawodów. O ile mogę zrozumieć przesunięcie IO, o tyle nie rozegranie GP. MS, ME uważam za porażkę organizatorów. Mogli je rozegrać bez publiczności w rygorze sanitarnym. Grunt, że wyniki by były. Skrzywdzili te dziewczyny i wiele innych, ale one miały najwieksze szanse. Szkoda ;-/

    Szczęśliwego Nowego Roku
    Pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porównując zmagania w Rosji i w Polsce, nie da się ukryć, że różnica jest olbrzymia. Ale Polska nie jest w tym osamotniona. Żaden inny Europejski kraj nie dorównuje Rosji, jeśli chodzi o wysoki poziom we wszystkich czterech dyscyplinach. Dlatego, wskazałam zawody w Rosji, jako te które mogą być równie interesujące co mistrzostwa Europy. Oni walczą sami ze sobą, a my spoglądamy na zachód ;)

      Lubię Evgenię Medvedevą, chociaż długo musiałam się do niej przekonywać. W debiucie, nie odmawiając jej zdolności i artyzmu, nie byłam (i nadal nie jestem) fanką porywania się na dramatyczne interpretacje w tak młodym wieku. W momencie kiedy na tafli było więcej Evgenii i jej waleczności stała się jedną z moich ulubionych łyżwiarek. Co innego Alina - ona od razu ujęła mnie swoimi propozycjami (Black Swan i Don Quixote) :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń

Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.

Dziękuję :)

Foto na blogu

Zdjęcia pochodzą głównie z portali: isu.org, wikipedia.org, , skatecanada.ca ,Yahoo! Sports i mają charakter informacyjny.