Pary taneczne to jedyna konkurencja, w której Japonia nie zdobyła medalu. Nie miał kto. Nikt z reprezentantów kraju kwitnącej wiśni nie wszedł do finału.
Na drugim miejscu, po raz czwarty w karierze, uplasowali się Madison Chock / Evan Bates (USA). Dla włoskiego duetu Charlene Guignard / Marco Fabbri jest to drugi brązowy medal finału.
1. Piper Gilles / Paul Poirier (CAN/ 215.64)
*Taniec rytmiczny: 85.93 pkt (miejsce 1). Zarówno w dynamicznej cha chy, jak i
w posuwistej rumbie, prezentują się z właściwą sobie oryginalnością. W
pierwszej odsłonie Do What I Do przypominają tancerzy disco; w drugiej
z zamierzoną przesadą, epatują emocjami. To taka przerysowana rumba, ale
ciągle utrzymana w dobrym smaku.
*Taniec dowolny: 129.71 pkt (miejsce 1). To taneczna opowieść o
Evicie Peron. Doskonale opracowana choreografia oraz wachlarz emocji
przedstawiony przez zawodników, tworzy spójną i bogatą historię. W
przedstawieniu nie brakuje dramaturgii, humoru, romantyzmu i... scenicznych
gestów. A już najwięcej pasji odnajdziemy w choreograficznych krokach.
W poziomach obydwóch tańców, bywało różnie. Za wszystkie kroki uzyskali poziom
2 (raz Paul zdobył poziom 3. za kroki na jednej nodze). Twizzle, podnoszenia i
piruet taneczny sięgnęły po najwyższe 4 poziomy. Najniższą ocenę bazową za RD
w stawce Kanadyjczycy zdołali sobie zrekompensować bardzo dobrą jakością
wykonania wszystkich elementów. Podkreślę, że wartość bazowa była najniższa,
ale nie niska ;). Po prostu tak wynika z rankingu. Piper i Paul mieli 30.20
pkt a pozostałe duety od 30.95 do 31.69 pkt.
2. Madison Chock / Evan Bates (USA/ 211.94)
*Taniec rytmiczny: 85.49 pkt (miejsce 2). Te krótkie i szybko wykonywane ruchy (szczególnie praca rąk), stanowią kwintesencję tańców latino. Czy to w sambie, czy w rumbie para jest zmysłowa i wyrafinowana. Madison i Evan są przykładem dojrzałego łyżwiarstwa. Nie podążają za najpopularniejszym (tym energetycznym) obrazem tańców latynoamerykańskich. Odważnie stawiają na wzajemne uwodzenie ;).
*Taniec dowolny: 126.45 pkt (miejsce 2). Souffrance to wyraziste i awangardowe przedstawienie. Na pierwszy plan wysuwa się niezwykłe połączenie duetu z muzyką. Para skupia się na oddaniu tajemnego nastroju muzyki. (Program skojarzył mi się niczym tło zdarzeń z I sceny z Makbeta).
Z pewnością nikomu nie umknęło podnoszenie, to gdy Madison jest owinięta wokół
szyi Evana. Istne mistrzostwo.
W technice RD i FD zdobywali 4 i 3 poziomy. Za RD dance mieli najwyższą notę
za technikę (48.53 pkt). Jednak w wartości artystycznej i technice FD ulegali
Kanadyjczykom, więc musieli pogodzić się ze srebrem. Uzyskane w finale wyniki
są ich rekordami sezonu.
3. Charlene Guignard / Marco Fabbri (ITA/ 206.84)
*Taniec rytmiczny: 84.55 pkt (miejsce 3). Taniec Włochów mocno nawiązuje do
klimatu/zwierząt z sawanny. Drapieżna samba i charakterna rumba okazała się
być sukcesem i w komponentach uzyskały drugi wynik zawodów.
*Taniec dowolny: 122.29 pkt (miejsce 3). Włosi w swoim mroczno - fascynującym
tańcu My Love Will Never Die są niezwykle dynamiczni. Posiadają wiele
akrobatycznych podnoszeń (jak np. w wejściu do podnoszenia po prostej), które
podkreślają fatalistyczny temat przedstawienia.
Duet cechuje się ponadprzeciętną synchronizacją i zgraniem ;). Charlene nie
ogląda się w tył przed rozpoczęciem jakiegokolwiek elementu (np. podnoszenia,
czy piruetu). Ma pewność, że partner jest w miejscu, w którym ma być. I
odwrotnie. Marco jest przekonany, że tracąc z pola widzenia partnerkę, ona
znajduje się w tym samym punkcie co on (np. w obrotach twizzlowych, czy
krokach).
To szkoła Barbary Fusar Poli i jej nieodłącznego stopera ;). Jej zawodnicy
chodzą jak w zegarku.
4. Lilah Fear / Lewis Gibson (GBR/ 200.90)
*Taniec rytmiczny: 80.75 pkt (miejsce 5). Taniec Brytyjczyków, to jedna wielka
erupcja. Ona jest chodzącą ekspresją; on się wije, jakby miał kręgosłup z
gumy. Cały czas są w ruchu, zarówno jeśli chodzi o przemierzanie tali jak i
pracy sylwetkami. ;)
*Taniec dowolny: 120.15 pkt (miejsce 4). Performance, show, entertainment
jednym słowem - spektakularne widowisko po raz kolejny uatrakcyjniło muzyczne
kawałki Lady Gagi. Brawurowy przejazd, z ekstremalnym podnoszeniem
stacjonarnym (on z obwiniętą udami wokół szyi Lilah, kręci obroty, i to
jeszcze na jednej nodze) czy podnoszeniem po łuku, gdy partnerka siedzi na
ramieniu partnera, robią nie zapomniane wrażenie.
5. Kaitlin Hawayek / Jean-Luc Baker (USA/ 198.06)
*Taniec rytmiczny: 79.50 pkt (miejsce 6). Skupię się na Jean-Lucu, bo to on
dominuje w sambie. Śmiało może jechać na karnawał do Rio i startować z
profesjonalnymi tancerzami ;). Kaitlin mocno ożywiła się na końcu w
choreograficznych krokach rytmicznych. Chyba wówczas opadł z niej ten
największy (techniczny) stres.
*Taniec dowolny: 118.56 pkt (miejsce 5). Występ w Turynie, może i nie był
rekordowym, ale był jednym z lepszych - dla mnie najlepszym - występem pary.
Eteryczny, poetycki taniec Requiem i Sofia wraz ze zjawiskowymi
ruchami Kaitlin (tym razem to ona przykuwała większą uwagę), znów przywiódł mi
na myśl dramat Szekspira. W odróżnieniu do tańca Chock/Bates mniej
złowieszczą, baśniową krainę duchów i elfów ze "Snu Nocy Letniej".
6. Laurence Fournier Beaudry / Nikolaj Sorensen (CAN/ 196.15)
*Taniec rytmiczny: 83.16 pkt (miejsce 4). Podobnie jak u Chock/Bates tak i u
Laurence i Nikolaja bliżej jest do wyrafinowanej gry niż rozrywkowego show. W
odróżnieniu od Amerykanów, w tańcu Laurence i Nikolaja pojawia się więcej
chłodnej kalkulacji (chodzi o ich przedstawiane emocje).
*Taniec dowolny: 112.99 (miejsce 6). Oj joj joj. Przydarzył im się upadek w podnoszeniu po łuku. Pod sama koniec Nikolej się zachwiał i Laurence nie zdążyła pewnie postawić nogi wolnej na lód... a to skończyło się upadkiem obydwojga. W konsekwencji podnoszenie uzyskało wyłącznie podstawowy poziom, odjęcia za jakość wykonania, dwa odjęcia od końcowego wyniku i niższą wartość za komponenty - chociaż i tak pokonali Havayek/Baker).
Na szczęście sportowcy tej klasy nie dali się przetłoczyć i do końca przejazdu
zachowali kontrolę ruchów, estetykę tańca i zaufaniem do swoich
umiejętności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz