Deanna Stellato-Dudek i Maxime Deschamps (CAN) mistrzami świata w konkurencji
par sportowych!
Deanna i Maxime zapewnili gospodarzom wielką radość. Pierwszy złoty medal tegorocznych Mistrzostw Świata wywalczyli reprezentanci Kanady. Ich mroczny, ale zarazem fascynujący program do muzyki z filmu Wywiad z wampirem uzyskał 144.08 pkt. Ostatecznie z wynikiem 221.56 pkt zdobyli upragniony mistrzowski tytuł.
Srebrny medal wywalczyli Riku Miura i Ryuichi Kihara (JPN/ 217.88). Nieznacznie lepszy program dowolny od programu dowolnego Kanadyjczyków w ogólnym rozrachunku nie wpłynął na zmianę miejsca. Ich znany, ale nadal olśniewający program do kawałka Woman uzyskał 144.35 pkt.
Na ostatni stopień podium wskoczyli Minerva Fabienne Hase / Nikita Volodin (GER/ 210.40).
Julia Szczecinina i Michał Woźniak (POL/ 155.91) zajęli 19. pozycję.
W konkurencji solistów na prowadzenie wyszedł Shoma Uno (JPN/ 107.72).
Drugi jest Yuma Kagiyama (JPN/ 106.35) a trzeci Ilia Malinin (USA/ 105.97).
Za to kolejne miejsca i losy to już całkiem inna historia. Jednym słowem
była to jazda bez trzymanki. Niestety wypadł z niej
Vladimir Samoilov (POL/ 67.81).
Mistrzowie świata Deanna Stellato-Dudek / Maxime Deschamps (CAN) długo czekali na swoją szansę. Dopiero od trzech lat pojawiają się na najważniejszych imprezach ISU, a w ogóle te MŚ są ich drugimi.
Trochę historii
Urodzona w USA Deanna swoją karierę w seniorach zaczynała jako solistka. Pierwszy raz pojawiła się na GP Kanady w sezonie 2000/2001. Później na skutek kontuzji (nowych i odnawiających się) przestała czynnie trenować. Do treningów powróciła w 2016 r. Wówczas zaproponowano jej połączenie sił z Nathanem Bartholomay'm, w parach sportowych. Współpraca trwała do 2019 roku.

W sezonie 2019/20 nowym partnerem (nie bez komplikacji) Deanny został Maxime Deschamps. Maxime z kolei w seniorach zadebiutował w sezonie 2014/15. Przed Stellato miał dwie partnerki, z którymi pojawiał się na mistrzostwach 4 kontynentów.
Dream big
Na tafli w Montrealu Deanna i Maxime zaprezentowali pewne potrójne skoki wyrzucane (3STh i 3LoTh) oraz 3S solo. Piruet parowy i wszystkie podnoszenia zdobyły 4 poziom trudności oraz wysokie oceny za jakość ich wykonania. Podobnie dobre noty przyznano im za spiralę śmierci (poziom 3) i sekwencję choreograficzną. Kombinacja 3T+1A+2A miała "swoje" zawahania, ale nie na tyle poważne by zepsuć widowisko.
Wicemistrzowie Riku Miura i Ryuichi Kihara (JPN) w warstwie technicznej popisali się 3LzTh i 3LoTh, piruetem i podnoszeniami na poziomie 4 oraz potrójnym podnoszeniem twistowym i spiralą śmierci na poziomie 3. W sekwencji 3T+2A+2A coś się w toeloopie nieznacznie dokręciło... dużo kosztowały parę te dwa (miały być 3) obroty w salchowie Riku.
Dla brązowych medalistów The Power of Mind okazała się prorocza. Minerva Fabienne Hase / Nikita Volodin (GER) po raz pierwszy w karierze (nawet Minervy z Nolanem Seegertem) zdobyli medal mistrzostw świata.
Zamieszanie powstało na czterech
kolejnych pozycjach. Najlepiej (czysto) z konkurencją poradzili sobie Węgrzy
Maria Pavlova / Alexei Sviatchenko (204.60 pkt), którzy awansowali z
miejsca 6 na 4. W śladyMarii i Alexeieja "poszli"
Annika Hocke / Robert Kunkel (GER/ 198.23) awansując z miejsca 7 na
5.
Skoro ktoś awansował, to ktoś musiał spaść. Niestety Sara Conti / Niccolo Macii (ITA) mieli zbyt "łatwy" program by sięgnąć po medal. Dwa poziomy drugie i usterki w skokach zepchnęły Włochów na 6. pozycję.
Podobnie "czarnym koniem" NIE okazali się Anastasia Metelkina / Luka Berulava (GEO).
Skoki poczwórne ze skokami poczwórnymi, przełożone poczwórnymi skokami, czyli konkurencja solistów.
Parafrazując pewnego 😉 dramaturga: Shoma Uno (JPN) niezwykły jest!
Ten podwójny mistrz świata, jak zwykle wykazał się niezwykłą artystyczną
dojrzałością i sumiennością w elementach poza-skokowych (wyłącznie poziomy 4).
W skokach zachwycił zestawem: 4F, 4T+3T i 3A.
Nota 107.72 pkt jest jego rekordem sezonu, chociaż do rekordu kariery trochę zabrakło.
Blisko, na drugim miejscu uplasował się Yuma Kagiyama (JPN / 106.35). Wyłącznie poziomy 4 i czyste skoki (4S, 4T+3T, 3A) oraz minimalnie niższa nota za komponenty niż u Shomy, stanowią niezłą prognozę na przyszłość japońskiego łyżwiarstwa.
Ilia Mailin (USA) depcze po łyżwach swoim japońskim rywalom. W ocenie
za technikę przeskoczył wszystkich. Ale jak się skacze 4Lz+3T (4T i 3A) to
nawet jeden poziom 3 za kroki nie spowodują technicznej przegranej. Ilia musi
się jeszcze podszkolić (tzn. zdobyć uznanie) z komponentów.
Czwarty Jason Brown (USA/ 93.87) po raz kolejny udowadnia, że nie są mu potrzebne poczwórne skoki. Przy nieskazitelnych skokach potrójnych (a przynajmniej dobrych), z nieocenionymi zdolnościami tanecznymi jest w stanie postraszyć rywali.
Rewelacyjnie spisali się także 5. Lukas Britschgi (SUI/ 93.41), który
skoczył 4T+3T; 6. Nikolaj Memola (ITA/ 93.10) z jego 4Lz oraz
7. Nika Egadze (GEO/ 92.08), który zaprezentował 4S+3T i 4T. Obok
mocnej techniki panowie wykazali się również umiejętnościami
interpretacyjnymi.
Takimi umiejętnościami i wrażliwością niewątpliwie cechuje się 8. Deniss Vasiļjevs (LAT). Bez skoków poczwórnych, ale za to bez upadku.
Adam Siao Him Fa (FRA)
- ratował się po 4Lz solo i po 3A podskakując na ząbkach. Po 4T upadł i nie
było kombinacji... chyba nie muszę nic więcej pisać. Nota 77.49 to dopiero 19.
pozycja.
Oficjalna strona Mistrzostw Świata 2024 >>>https://montreal2024.com/
Wyniki ISU TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz