Za nami emocjonujące zawody, pełne zwrotów akcji i nieoczekiwanych rozstrzygnięć. W konkurencji solistów doszło do starcia tytanów, wśród solistek rywalizowały dwie amerykańskie historie, zakończone jednak japońskim finałem, podczas gdy w parach tanecznych finał należał do Amerykanów, a w parach sportowych gospodarze mogli cieszyć się z własnego sukcesu, chociaż poza serią challengera.
Zawody Lombardia Trophy A.D. 2025 wygrali: Ilia Malinin (USA), Rion Sumiyoshi (JPN), Eva Pate / Logan Bye (USA), Sara Conti/ Niccolo Macii (ITA).

Ekaterina Kurakova zajęła 12. miejsce. Zofia Grzegorzewska i Oleg Muratov 13.
SOLIŚCI
Jak wspomniałem wyżej, w konkurencji solistów, mieliśmy starcie tytanów. Na tafli spotkali się: pogromca poczwórnego axla Ilia Malinin (USA), salto-man Adam Siao Him Fa (FRA) i "artystyczny technik" Yuma Kagiyama (JPN), czyli śmietanka podium z mistrzostw świata.
Ponadto w rywalizacji udział wzięli także panowie z pierwszej dziesiątki mistrzostw świata m.in: Shun Sato (JPN/ 6. na MŚ 2025), Nikolaj Memola (ITA/ 10. na MŚ 2025), Kao Miura (JPN/ 8. na MŚ 2024) oraz potrójny medalista mistrzostw Europy Matteo Rizzo (ITA).
Zgodnie z przewidywaniami laury zwycięstwa z przytłaczającą, ponad 20-punktową, przewagą nad drugim zawodnikiem zdobył 🥇 Ilia Malinin (USA).
Amerykanin już w pierwszych zawodach sezonu złamał granicę 300 punktów (306.65), strasząc rywali kaskadą poczwórnych skoków – w tym czterema czystymi, m.in. 4F i 4Lz+3T, oraz dwoma z lekkimi niedociągnięciami. Rozsądnie odpuścił 4A, unikając niepotrzebnego ryzyka 😉. Jak można się spodziewać, 4A zostawia na „olimpijskie ryzyko”.
Program krótki Prince of Persia (The Lost Crown) to plastyczne widowisko pod względem choreografii jak i tańca Iliego. Rusza się jakby był z gumy.
W programie dowolnym towarzyszą mu mroczne, pełen napięcia i przenikliwe dźwięki, ogólnie nazwane "A Voice" pochodzące z horroru/dramatu Bal szalonych kobiet. W zeszłym sezonie był I'm not a vampire — czyżby jakaś prawidłowość?
Ostatecznie piąty Adam Siao Him Fa (FRA/ 244.36) podjął się wykonania w sumie siedmiu soków poczwórnych. W programie krótkim okazały się po prostu kłopotliwe, natomiast w programie dowolnym seria czterech poczwórnych skoków zakończyła się "serią" trzech upadków. Brawa należą mu się za determinację i zmobilizowanie się do czwartego skoku poczwórnego w kombinacji z 1Eu i 2S (o ujemnym GOE nie wspomnę)!
| Podium solistów: 1. Ilia Malinin (USA/ 306.65), 2. Yuma Kagiyama (JPN/ 285.91), 3. Nikolaj Memola (ITA/ 265.37) |
SOLISTKI
W konkurencji solistek naprzeciw siebie stanęły dwie narracje zapoczątkowane rok temu: — Alysy 'Udany Powrót' Liu (USA) i 'Sarah' Udany Debiut' Everhardt (USA). Po programie krótkim na prowadzenie wysunęła się Alysa Liu, a tuż za nią uplasowała się Sarah Everhardt.
Program dowolny przyniósł jednak spore przetasowania. 🥇 Rion Sumiyoshi (JPN/ 209.59) przerwała krótką dominację Amerykanek i stanęła na najwyższym stopniu podium, a jej rodaczka Ami Nakai dopełniła japońskiego triumfu, zajmując drugie miejsce.
Niekwestionowaną bohaterką gospodarzy okazała się jednak Lara Naki Gutmann (JPN/195.95), która wywalczyła piąte miejsce.
Rion Sumiyoshi (JPN/ 209.59) po programie krótkim była tuż tuż za Amerykankami Liu i Everhardt, tracąc do złota 0.72 pkt. Główną przyczyną straty była jakość wykonania kombinacji 3Lz+3T , choć zachowała czyste krawędzie i pełne rotacje, a to dawało jej solidne podstawy do lepszej noty w programie dowolnym. I rzeczywiście, je potrójnym i podwójnym skokom przyznano dodatnie oceny. Wyjątek stanowił poczwórny skok (4T), który niestety został zdegradowany do potrójnego (tzn. miał mniej niż 3,5 obrotu).
Choreografię do programu krótkiego Rion, Alba Lullaby, układał Misha Ge, więc niech to pozostanie jako opis. 😉 Po cichu dodam, że jest artystycznie i kojąco.
W programie dowolnym pozostała przy zeszłosezonowym Adiemus. Zabieg okazał się sukcesem na miarę złotego medalu. Ale co się dziwić, ten program jest po prostu zjawiskowy.
| Podium solistek: 1. Rion Sumiyoshi (JPN/ 209.59), 2. Ami Nakai (JPN/ 206.04), 3. Sarah Everhardt (USA/ 199.91), 4. Alysa Liu (USA/ 197.95)… 12. Ekaterina Kurakova (POL/ 151.98) |
PARY TANECZNE
🥇 Eva Pate/ Logan Bye (USA) – "najlepsi technicy" i dowód, że łyżwiarstwo to jednak sport ⤵⤵
Najlepszy klimat lat 90 – potwierdzony najwyższymi komponentami w stawce – stworzyli Katerina Mrazkova i Daniel Mrazek (CZE/ 74.66/ techn. 41.53/ komp. 33.13). To właśnie ocena artystyczna dała im przewagę, pozwalając po tańcu rytmicznym zająć pierwsze miejsce.
W warstwie technicznej Eva Pate/ Logan Bye (USA/ 74.27/ techn. 42.41/ komp. 31.86) byli najlepsi (m.in. zdobył 4. poziom za sekw. kroków w charakterze tańca obowiązkowego [PSt]), ale zabrakło im punktów w ocenie za komponenty przez co zajęli, wówczas, drugie miejsce.
W tańcu dowolnym Eva Pate i Logan Bye (USA) ponownie uzyskali najwyższą notę za elementy techniczne, która tym razem okazała się wystarczająca by wywalczyć złoty medal, podczas gdy Katerina Mrazkova i Daniel Mrazek (CZE), mimo najwyższych komponentów, musieli uznać wyższość amerykańskich "techników". I to nie tylko Pate/Bye, ale też Wolfkostin / Tsarevski (USA). W samym tańcu dowolnym Czesi zajęli trzecie miejsce, ale w ogólnym rozrachunku przedzielili Amerykanów i ostatecznie wywalczyli srebrny medal.
Żeby nie było wątpliwości – Eva Pate i Logan Bye (USA) zadbali o warstwę pokazową, tylko ich oceny za komponenty nie były najwyższe. Wciąż jednak znalazły się w czołówce. Oczywiście, mam na myśli rywali z challengera. Na swoim podwórku jest to duet z końca pierwszej dziesiątki.
W tańcu rytmicznym z hard rockowym/ heavy metalowym brzmieniem — Enter Sandman - Metallica, Thunderstruck - AC/DC — każdy ich ruch pulsował w rytm muzyki. W kontrastowym tańcu dowolnym do muzyki z Króla Lwa zawodnicy skupili się na przekazywaniu emocji tworząc ekspresyjne i wzruszające przedstawienie.
| Podium par tanecznych: 1. Eva Pate / Logan Bye (USA/186.96), 2. Katerina Mrazkova / Daniel Mrazek (CZE/181.95), 3. Katarina Wolfkostin / Dimitry Tsarevski (USA/180.20)… 13. Zofia Grzegorzewska / Oleg Muratov (POL/ 125.63) |
~pary sportowe poza serią challengera~
Rywalizacja siedmiu par okazała się najbardziej stabilna. Co prawda w środku stawki (miejsca 4–6) dochodziło do przetasowań, ale ostatecznie różnice punktowe między poszczególnymi duetami były znaczące i nie pozostawiały złudzeń.
Dwa pierwsze miejsca należały do reprezentantów Włoch. Złoto wywalczyli Sara Conti/ Niccolo Macii (ITA/ 215.63), srebro, z ponad 27 punktową stratą, Rebecca Ghilardi/ Filippo Ambrosini (ITA/ 188.31). Na trzecim miejscu uplasowali się Czesi Anna Valesi/ Martin Bidar (CZE/ 170.57).
🥇 Sara Conti/ Niccolo Macii (ITA) wykonała solidną techniczną pracę 😉. Dwa czyste (no prawie czyste) programy, zawierały m.in. wspaniałe potrójne podnoszenia twistowe na poziomie 4, pewne wyrzucane potrójne rittbergery (w SP i we FP) oraz mocnego potrójnego wyrzucanego salchowa.
W programie krótkim pozostali przy ognistej i ogniście zinterpretowanej muzyce Carmen. W programie dowolnym zaprezentowali się do muzyki Caruso. Z właściwą sobie elegancją i wyczuciem muzyki poważnej / klasycznej, wręcz płynęli przez taflę.
| Podium par sportowych: 1. Sara Conti/ Niccolo Macii (ITA/ 215.63), 2. Rebecca Ghilardi/ Filippo Ambrosini (ITA/ 188.31), 3. Anna Valesi/ Martin Bidar (CZE/ 170.57) |
Szczegółowe wyniki >>> TUTAJ
Czy wiesz moze co sie dzieje z Noelle STREULI?
OdpowiedzUsuńOj przykro mi, ale nie spotkałam się z żadną informacją.
Usuń