piątek, 14 lutego 2020

Mistrzostwa Czterech Kontynentów 2020: jakoś tak wyszło, że dziś soliści ;)

Zwyciężył Yuzuru Hanyu (JPN) to nic dziwnego, ale wygrał 4CC po raz pierwszy w swojej karierze!!! Do tej pory, w zawodach 4CC, brał udział tylko cztery razy, i to z przerwami. W trzech poprzednich startach (2011, 2013, 2017) był zawsze drugi. Teraz, w końcu może pochwalić się złotem z każdej mistrzowskiej imprezy.


Srebro wywalczył Jason Brown (USA), a brąz (tak naprawdę jeszcze junior) Yuma Kagiyama (JPN).


Mistrz 2020
Yuzuru Hanyu (JPN / 299.42) powrócił do olimpijskich programów (Ballady Chopina i Seimei).

W programie krótkim, mierzy się z Balladą no 1- Fryderyka Chopina. A z konfrontacji tych dwóch wirtuozów, powstaje niemalże literackie dzieło. Z powodzeniem z programu można "wyczytać" historię pełną tajemniczości, wewnętrznych przeżyć i dramaturgii postaci (w końcu Ballada F. Chopina była inspirowana dziełami Adama Mickiewicza, więc nie może być inaczej).

Z połączenia, niezgłębionej (nadal!) muzyki Fryderyka Chopina, z wizją nadprzyrodzonego świata, Adama Mickiewicza i porywającą interpretacją Yuzuru Hanyu, wyłania się ponadczasowe widowisko. To, już nie jest program czysto sportowy, to jest sztuka i to  tych najwyższych lotów.

Za, wręcz nieskazitelny, program Yuzuru uzyskał 111.82 pkt. czym ustanowił nowy rekord świata, który notabene należał do niego ;). Ale jak się wykonało 4S, 4T z 3T i 3Axla i wszystkie elementy poza-skokowe na poziomie 4, i to jeszcze w idealnej jakości (oceny +5, +4) i z "10" w komponentach, no to musiał być rekord.

W programie dowolnym, ponownie mamy do czynienia z wewnętrznym stanem ducha, głównego bohatera. Ale już nie polskim. Tym razem Yuzuru, wprowadza widza w świat japońskiej duchowości filozofów i kosmologów z ok. X wieku. W kilka minut, przez postać Seimei'ego przekazuje odbiorcy, właściwą im wrażliwość, kulturę, dostojeństwo i powagę...

Tu już technika nie była tak idealna, jak w SP, ale pamiętajmy, że założenia były ambitne. Co zatem wyszło? Wyszedł 4S, 3A, 4T+1Eu+3S i 3A+3T.

Co nie poszło zgodnie z planem, ano... 4Lz (był ratowany), 3F (niepewna krawędź) i 4T (upadek). Suma summarum Yuzuru za program dowolny uzbierał 187.60 pkt., więc do jego rekordu sezonu -  212.99 pkt., zabrakło sporo. Ale to też był inny program, więc trudno porównywać.

Jeśli chodzi o mnie, Yuzuru może pozostać przy tych dwóch programach do końca (miejmy nadzieję jeszcze długiej) kariery.

Jak to się ma do jego głównego rywala Nathana Chena (USA)? W porównaniu do wyników Amerykanina z Finału GP, to wygląda to mało optymistycznie, lepiej już w porównaniu z początkiem sezonu ;) Ale panowie dopiero skonfrontują się na mistrzostwach świata. Tu Nathan się nie pojawił, więc to jest tylko takie korespondencyjne bajanie ;) Nie było też Shomy Uno.

Wicemistrz 2020
Natomiast w Seulu pojawił się inny Amerykanin. Jason Brown (USA / 274.82 PB). I to pojawił się na drugim miejscu. Woooo!

W samym programie krótkim był trzeci (94.71 pkt.), ale po programie dowolnym z rekordem kariery (180.11 pkt. PB) awansował na drugie miejsce. Jak wiadomo Jason Brown nie jest tym zawodnikiem licytującym się na skoki poczwórne. On nadrabia, niezwykłym wyczuciem muzyki i bardzo dobrym tanecznym przygotowaniem, także noty za komponenty robią swoje. I właśnie jego artystyczna kreacja Listy Schindlera uzyskała najwyższy wynik (nawet ciut ciut wyższy niż uzyskał Yuzuru).

Ponadto Jason wygrywa elementami poza-skokowymi na poziomie 4, a jak do tego dojdą czysto wykonane skoki potrójne, no to nie raz gra na nosie tym "poczwórnym". Chociaż w FP planował 4T, jednak się rozmyślił i wykonał dwa obroty. Ale czysto i zdobył 0.04 pkt. za jakość ;)

Brązowy medalista
Yuma Kagiyama (JPN / 270.61 PB) po programie krótkim z notą 91.61 (PB) był piąty i tracił do drugiego miejsca ponad 4 pkt.. W dowolnym uzyskał aż 179.00 pkt.(PB) i awansował na 3. miejsce.

Yuma cały czas startuje w juniorach. W seniorach rok temu można go było zobaczyć na jednych zawodach, ale z serii tych z najniższą wagą. W juniorach też nie gości za długo (dokładnie dwa sezony), ale na swoim koncie ma już wgraną z Igrzysk Olimpijskich Młodzieży 2020.

W jego zasięgu są skoki poczwórne. W Seulu w programie krótkim wykonał 4T solo, w dowolnym: 4T z 2T i znów 4T solo. Co więcej, z powodzeniem uzyskuje 4 poziomy trudności za elementy poza-skokowe, a i skoki potrójne nie stanowiły dla niego większego problemu. Napisałam większego, bo miał problemy z krawędziami we flipie i lutzie, ale np. trójkombinację 3A+1Eu+3S skoczył imponująco.

Medalowe pozycji nie utrzymał (drugi w SP) Boyang Jin (CHN) - miejsce 4. A i Keegan Messing (CAN) nie miał powodów do radości, gdyż spadł z miejsca 4 na 8.

Dodam, że w stawce mieliśmy 25 zawodników. Tym pechowcem, który odpadł, jako jedyny, był Micah Tang (TPE).

2 komentarze:

  1. Zacznę prosto z mostu – uważam ten wpis za dobry. Ba, nawet bardzo dobry i genialny! :)
    Emocje są tu w każdym zdaniu, namacalne wręcz. I dlatego za każdym razem czuję niedosyt mimo, że Twoje wpisy na blogu krótkie nie są.
    Choć oglądałam występy Hanyu z tegorocznych Mistrzostw Czterech Kontynentów już dobre pięćdziesiąt razy to swoim opisem pokazujesz zjawiskowy fenomen Yuzuru Hanyu z jeszcze innej, ciekawszej perspektywy. Bardzo to cenię. Bardzo Ci dziękuję!

    Pozdrawiam serdecznie! :) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej dziękuję za, jak zawsze budujący i motywujący, wpis. Cieszę się, że jest Ci miło je czytać. :)))))) Cieszę się też, ze Yuzuru powrócił do tych programów. Działają na wyobraźnię. Czuję się jakbym oglądała typowy dalekowschodni teatr. :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń

Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.

Dziękuję :)

Foto na blogu

Zdjęcia pochodzą głównie z portali: isu.org, wikipedia.org, , skatecanada.ca ,Yahoo! Sports i mają charakter informacyjny.