niedziela, 2 lutego 2020

Reprezentacja Polski na Mistrzostwach Europy 2020

Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriev, Ekaterina Kurakova, Justyna Plutowska i Jeremie Flemin to polska ekipa. Najwyżej na 9. miejscu uplasowali się Natalia z Maksymem, później na 10. Ekaterina i na 22. Justyna i Jeremie.


Natalia i Maksym, niezmiennie od czterech lat plasują się, w pierwszej dziesiątce europejskich par tanecznych. W Austrii z notą 180.26 pkt. zajęli 9. lokatę.

Natalia i Maksym

Taniec rytmiczny, to oczywiście wychodzące na pierwszy plan, charakterystyczne i charakterne ;) buty Natalii. W końcu to one grają pierwsze skrzypce (łyżwy) w tańcu, naszych reprezentantów, jednym słowem Kinky Boots! Lemme hear you say yeah, yeah.

Jak zawsze, taniec wyróżniał się dynamiką i barwnie opowiedzianą historią. Mocny początek z Twizzlami (poziom 3 i 4) i z piruetem rotacyjnym, gdzie Natalia jest prawie w szpagacie (poziom 4); odważne i kuszące ruchy, jako wprowadzenie do [...] Our Future! i sekwencji kroków po przekątnej (poziom 2), a następnie płynne przejście do kroków Finnstepa (poziom 2) i ładnie wynikające z nich kroki w typie Finnstepa (poziom 2 i 3).

Na pewno szkoda tych niższych, tj. drugich, poziomów, ale jakość wykonania cieszyły się uznaniem, więc końcowy wynika za technikę 39.47 pkt., nie odbiegał tak bardzo, od ich wyników z obecnego sezonu. Najwyżej zdobyli 41.68 pkt. najniżej 37.22 pkt. więc zmieścili się w swoim "zbiorze".

Ostatecznie nota 71.96 pkt. w pierwszym dniu zmagań, dała im 10. miejsce.

Tańca dowolnego, chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Dirty Dancing jest kultowym filmem amerykańskiego kina, a taniec Natalii i Maksyma, stał się kultowym widowiskiem polskiego łyżwiarstwa. Zawodnicy bez problemu odnajdują się w bardzo tanecznej muzyce, i jak się wydaje, dobrze się przy niej bawią. Ciekawym zabiegiem jest wykorzystanie charakterystycznych tanecznych ruchów jakie pojawiają się w filmie.

W notach tańca dowolnego pojawiło się więcej poziomów 4 i 3. niż w tańcu rytmicznym. Natalia i Maksym najwyższe poziomy uzyskali za otwierające taniec, podnoszenie po prostej, z rozbudowanym i akrobatycznym wejściem, za Twizzle (4,4), za kroki na jednej nodze Maksyma, i za ich popisowe podnoszenie stacjonarne (kiedy Maksym jest jakby w piruecie siadanym i trzyma Natalię równolegle do lodu) i tak wirują ;).

Jak zawsze smucą poziomy drugie: za kroki na jednej nodze Natalii i za kombinację piruetów. No, ale cóż, taka rola i dola sędziów. Muszą dokładnie przyglądać się elementom i muszą się liczyć z "konstruktywną krytyką" ;) fanów.

Wracając do Dirty Dancing i FD... Natalia i Maksym, za jakość wykonania zdobyli ponad 15 pkt. Ponadto nota 49.46 za komponenty, należy do jednej z najwyższych not jakie uzyskali w tym sezonie. W końcowych rozliczeniach wszystkie komponenty uzyskały ponad osiem pkt.

Pani sędzia oceniająca tańce, Małgorzata Sobków, uznała komponenty za bardzo dobre, przyznając ponad osiem pkt. a pani sędzia z Ukrainy interpretację muzyki nawet za wyśmienitą i przyznała 9.00 :). Nie wiem o co chodzi pani sędzi z Finlandii? Wyraźnie odstawała od grupy w tych swoich skromnych notach ;)

Kończę już to drobiazgowe analizowanie: co? kto? i kiedy? Będzie na to jeszcze czas przy mistrzostwach świata ;)

Za sam taniec dowolny, podopieczni p. Sylwii Nowak - Trębackiej, zdobyli 108.30 pkt. (10. FD), ale w sumie za dwa równe starty uzyskali 180.26 pkt. i awansowali na 9. pozycję

     

Co więcej można powiedzieć o Ektaterinie Kurakovej, jeśli nie chodząca radość? :)

Tegoroczny dobór muzyki (La vie en rose i Le Corsaire) oraz choreograficzno - interpretacyjne opracowanie programów, były dla Ekateriny korzystne, ponieważ współgrały z jej sceniczną osobowością. A jak wiadomo, jeśli zawodnik czuje muzykę, to swobodniej się prezentuje, więc mając w perspektywie debiut w poważnych imprezach, postawienie na lekki i urokliwy klimat, wydaje się być dobrą strategią.

Na Chopina przyjdzie jeszcze czas :)

Owszem sędziowie dopatrzyli się dokrętek, i to nawet w Eulerze, ale Ashley Wagner (USA) czy Satoko Miyaharze (USA) braki pełnych rotacji, nie przeszkodziły do zdobywania podium ;).

   

W Austrii, Ekaterina, za SP uzyskała 58.49 pkt. (miejsce 13.), za FP 111.75 pkt. (miejsce 9.) i łącznie 170.24 pkt. które dały Polce :) dziesiąte miejsce.

Program krótki pań oceniała p. sędzia Magdalena Rusiecka. 😀  Noty, jakie przyznawała Katii, były porównywalne z tymi, jakie przyznawali pozostali sędziowie (ponad 6 pkt.), więc jest to pewien argument przemawiający za ich rzetelnym ocenianiem ;). Z drugiej strony, niektórzy nawet śmielej sięgali po oceny powyżej 7. Także nikt nie może podejrzewać naszej p. sędzi o faworyzowanie swoich. To tak na marginesie... 😁 P.S. Pozdrawiam cały panel techniczny i sędziowski.  Ja naprawdę podziwiam ich pracę :)



Jak już wiemy Justyna i Jeremie znów nie zakwalifikowali się do finału. W trakcie tańca, gdzieś potracili ułamki pkt. (za poziomy, za jakość) i w konsekwencji uzbierało się ok. 1,5 straty.


7 komentarzy:

  1. Słodko tutaj, a niestety polskie łyżwiarstwo figurowe leży i kwiczy od 20 lat. Zarówno Natalia I Maxim jak i Ekaterina na te chwilę nie mają szansy na pierwszą 10 na MŚ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale walczą, tak jak pozostałe siedemnaście par tanecznych, które nie znalazły się w pierwszej dziesiątce ME :) Always look on the light side of life...

      Usuń
    2. Chodzi o to, że nie funkcjonuje w Polsce system. I można oczywiście mydlić oczy ludziom sprowadzając zawodników z zagranicy. Natomiast jeśli przez 20 lat nie wychowano w Polsce JEDNEJ zawodniczki, która byłaby w stanie wykonać wszyskie 5 skoków potrójnych to cos tu jest nie tak. Przez kilka lat PZŁF wmawiał wszystkim, że ogólnie poziom łyżwiarstwa w Europie się obniżył i to miało rzekomo usprawiedliwiać niski poziom łyżwiarstwa w PL. Ale każdy widzi, że to nie działa bo poziom łyżwiarstwa w Europie jest bardzo dobry a coraz więcej do tej pory dość egzotycznych krajów zaczyna odnosić sukcesy. Hiszpanie kiedyś nie istnieli, a teraz? Włosi od lat co i rusz zaskakują. W Polsce poziom solistek zatrzymuje się na 2A, czasem 3S. I to wszystko.

      Usuń
    3. Przykre to, ale prawdziwe. Fakt. Dopóki nie będziemy mieć w Polsce, przede wszystkim, profesjonalnych lodowisk, to tylko herosi zdecydują się trenować łyżwiarstwo. Dlatego jestem pełna podziwu i dopinguję naszych reprezentantów. Bo to co robią (Natalia i Maksym) jest naprawdę bohaterstwem.

      Usuń
  2. Zapytam nieskromnie ile mamy krytych lodowisk z prawdziwego zdarzenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PZŁF powinien lobbować za tym aby te lodowiska powstały. Od ponad 20 lat te same nazwiska w związku, nic nie robią. Nie mają żadnej siły przebicia. Był nawet pomysł by PZŁF zlikwidować i połączyć z PZŁS.

      Usuń
  3. Nooo tyle ile miast, a w tych dużych to nawet po dwa :D

    OdpowiedzUsuń

Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.

Dziękuję :)

Foto na blogu

Zdjęcia pochodzą głównie z portali: isu.org, wikipedia.org, , skatecanada.ca ,Yahoo! Sports i mają charakter informacyjny.