środa, 15 września 2021

Analiza porównawcza, czyli Lombardia Trophy CS 2021

Zawody, Lombardia Trophy, rozegrano w czterech konkurencjach, ale tylko trzy z nich uzyskały status challengera. Dziesięć par sportowych, rywalizowało w tym samym czasie, ale w ramach tzw. pozostałych międzynarodowych zawodów.

Gospodarze zmagań, wywalczyli trzy złota: konkurencję solistów wygrał Daniel Grassl (ITA); par tanecznych Charlene Guignard / Marco Fabbri (ITA) oraz par sportowych Nicole Della Monica / Matteo Guarise (ITA). Złoto solistek zgarnęła Alysa Liu (USA).

Słowo wstępu...

Początek sezonu i pierwsze zawody, to takie wzajemne czarowanie się. Rzadko widzi się czyste programy. Wygrywa ten, który popełni jak najmniej błędów. Nawet jeśli, dany zawodnik zaliczany jest do światowej czołówki, to nie ma gwarancji, że od razu pokusi się na maksymalną formę. Owszem, inaczej wygląda sytuacja u tych niżej sklasyfikowanych, ale pewnych braków nie da się tak szybko nadrobić, więc 100% ich formy nie ma większego wpływu.

Dziś podpowiedź - "who is who" - dla tych niewtajemniczonych widzów, którzy przed igrzyskami, zainteresowali się łyżwiarstwem 😀

We Włoszech, poza kilkoma wyjątkami, nie mieliśmy TEJ światowej czołówki. W konkurencjach solowych, zabrakło odpowiednio u solistek pierwszej trzynastki z MŚ 2021, u solistów pierwszej jedenastki.

Teoretycznie złoto powinni wygrać ci następni w kolejności z MŚ. U pań ta teoria zawiodła.

Podium solistek...

Najlepszą solistką, okazała się Alysa Liu (USA / 219.24). Dwukrotna mistrzyni kraju oraz czwarta na ostatnich mistrzostwach USA, jako debiutantka z aspiracjami, sięgnęła po 3 axla. Wprawdzie nie pokusiła się na poczwórnego lutza, ale to tyle, jeśli chodzi o "taryfę ulgową".

3A (w ramach popełnienia najmniej błędów ⇈patrz wyżej⇈) zakończła z dokrętką.Na jej szczęście, skok nie został zdegradowany. Stąd można przypuszczać, że to tylko kwestia formy i w dalszej części sezonu, Alysa, nabierze rozpędu. Amerykanka ma niełatwe zadanie pokonania własnych koleżanek z teamu (na mistrzostwach kraju) oraz przechodzącą razem z nią do seniorek (lepszą od Liu na MŚJ) Kamilę Valievę (RUS).

Tu Alysa, swoje rywalki, zostawiła daleko w tyle. Nad Katią Kurakovą (POL / 187.65 pkt) zyskała ponad 31 pkt. Jednak wiemy, że punktem odniesienia Katii nie była Alysa (jeszcze nie dziś ;).

Ekaterina Kurakova (POL) zajmując drugie miejsce pokonała wiele dziewczyn, które wyprzedziły ją na ostatnich mistrzostwach świata. Sporą przewagę uzyskała także nad brązową medalistką. Druga z Amerykanek, Audrey Shin (USA / 172.46 pkt), straciła do Katii ponad 15 pkt.

Niespełnione obietnice?

Dwie zawodniczki, które jakiś czas temu, zyskały miano obiecujących, jakoś tak "odchodzą" od osiągnięcia celu.

Czwarta zawodniczka ME 2020 Alexia Paganini (SUI) zdobyła się (jak na jej możliwości) zaledwie na 171.48 pkt i zajęła 4. miejsce.

Podobnie "obiecująca" i ta która wg kolejności z MŚ miała wygrać tj. Eva-Lotta Kiibus (EST / 155.52), w Lombardii okazała się dopiero 11.

Czy to spadek formy? Czy oszczędność energii na drugą, najważniejszą, część sezonu? Eva wywalczyła już miejsce na IO, więc może to taktyka? Z drugiej strony, czy 11. miejsce w challengerze, nie sugeruje czegoś innego?

Jeszcze inaczej ma się sprawa, ze wspomnianą, Alexią Paganini (SUI). Ona nie ma tego, olimpijskiego komfortu. Na Nebelhorn Trophy znów spotkają się z Ekateriną w walce o "hot spot" i bilet do Pekinu. Wiadomo, komu kibicujemy 😃, ale to nie zmienia faktu, że od Alexi oczekuje się więcej.

Ciekawie zaprezentowała się mistrzyni Włoch. Lara Naki Gutmann (ITA / 166.98) po 18 miejscu w SP, zaprezentowała 3. program dowolny i awansowała na 5 pozycję. Tym samym, Włoszka, otworzyła grupę zawodniczek z podobnymi możliwościami i notami od 167 pkt do 155.

W tej grupie znalazły się m.in. Yasmine Kimiko Yamada (SUI) Lindsay van Zundert (NED), czy Lea Serna (FRA). Są to zawodniczki pojawiające się na mistrzowskich imprezach ISU, ale bez imponujących wyników.Zawodniczki od 12. miejsca nie przekroczyły noty 150 pkt.

W sumie do rywalizacji stanęło 31 solistek.

Podium solistów...

Soliści nie odmówili sobie, tej jakże osobliwej "przyjemności", przetasowań. Przynajmniej pierwsza dwunastka, krążyła po rankingu. Pierwsza czwórka ograniczyła się do wycieczek między 1 a 5 miejscem, ale kolejna trójka, ooo! oni to pozwiedzali dalekie landy ;).

Ostatecznie wygrał Daniel Grassl (ITA / 247.80). Włoch po SP był 5. w samym FP najlepszy, i tak już mu zostało. Ostatecznie wywiązał się z zadania. Bo to on był "tym pierwszym" obecnym z list MŚ 2021, więc "musiał" wygrać.

Srebro wywalczył (chyba jeden z najstabilniejszych, jeśli chodzi o rozrzut miejsc) Adam Siao Him Fa (FRA / 237.39). Adam pojawił się na 2. miejscu po SP i 3. w samym FP. Mimo odwiedzin tego 3. miejsca, nikomu nie oddał srebrnego medalu.

Morisi Kvitelashvili (GEO / 236.18) z 4. SP i 2. FP wywalczył medal brązowy.

Obiektywnie trzecie miejsce to wysokie miejsce (dla wielu nieosiągalne). Ponadto wynik też jest blisko srebra, więc jest się czym cieszyć. Szkopuł w tym, że Morisi był tym "obiecującym". Ale od czterech sezonów jest coraz bliżej, aby stracić szanse na coś więcej. Walczy o punkty, ale jest baaardzo nierówny.

Czwartym solistą Lombardia Trophy 2021 został Vladimir Litvintsev (AZE / 218.80).

Przy Vladimirze ,prawdziwe okazuje się założenie, że na początku sezonu, wygrana to sprawa losowa. Vladimir z wynikiem 80.83 pkt za SP i przewagą o 0.29 pkt nad wówczas drugim zawodnikiem, był numerem 1. W porównaniu z "gwiazdami" ;) jego 4T, 3A i kombinacja 3F+3T nie jest imponującym wyczynem. To taki "podstawowy zestaw", gdy myśli się o zdobycie dobrego miejsca.

Gdyby w programie dowolnym, ponownie zdołał wykonać 'podstawowy zestaw skoków' tj. bez tych pojedynczych i podwójnych obrotów, podjąłby rywalizację o utrzymanie podium. Widocznie dla Vladimira ten "podstawowy" zestaw okazał się za trudny. I znów pytanie czy to budowanie formy? Czy strata umiejętności?

Kolejnych dwóch, dobrze znanych na światowych arenach, solistów przemieszczali się po liście. Ostatecznie 5. Tomoki Hiwatashi (USA / 213.11 ) w SP był 9. we FP 4; Romain Ponsart (FRA / 204.39) z trzecim SP i 10. FP zatrzymał się na miejscu 6.

W wyniku roszad najwięcej stracił Aleksandr Selevko (EST). Z dwoma 7. programami, łączna nota 197.71 pkt dała mu tylko miejsce 8. Wyprzedził go rodak (tak naprawdę jeszcze junior) Arlet Levandi, który z 11. SP i 6. FP przeskoczył Aleksandra w kolejce. I to jemu przypadła 7. pozycja.

Solistów było 23.

W tańcach, jak to w tańcach bywa, zachodzi najmniej zmian...
W zasadzie kolejność nie przyniosła niespodzianek. Na podium znalazły się TE wyjątki, o których wspomniałam na początku posta.

Wygrali, ci najbardziej utytułowanymi, tj. brązowi medaliści z ME 2019 i szóści na MŚ 2021, Charlene Guignard i Marco Fabbri (ITA). Reprezentanci gospodarzy, z łączną notą 205.36 pkt, nie pozwolili nawet o ząbek, zbliżyć się rywalom do złota.

Drudzy Laurence Fournier Beaudry / Nikolaj Sorensen (CAN / 185.26) do zwycięzców stracili 20.1 pkt. Laurence i Nikolaj na MŚ przegrali z Włochami, ale nie aż z taką stratą! W Sztokholmie dzieliła ich niespełna 9 pkt. różnica.

Brązowy medal zdobyli Sara Hurtado / Kirill Khaliavin (ESP / 180.98). Na MŚ byli 11 i tracili do Kanadyjczyków ponad 10 pkt, tutaj jakieś cztery.

Pomijając różnice punktowe, pary te zachowały status quo z MŚ. Pod nieobecność wielu duetów z pierwszej jedenastki MŚ 2021, to 6. Włosi, 8. Kanadyjczycy i 11. Hiszpanie, zagościli na podium Lombardia Trophy.

Trzy kolejne pary tj. 4. Christina Carreira / Anthony Ponomarenko (USA), 5. Natalie Taschlerova / Filip Taschler (CZE) i 6. Juulia Turkkila / Matthias Versluis (FIN) oscylowały wokół 172 pkt. Niewielkie różnice punktowe, odwróciły jedną kolejność z MŚ. Tym razem to Czesi byli lepsi od Finów. 😉

Na miejscu siódmym uplasowali się Jennifer Janse van Rensburg / Benjamin Steffan (GER / 165.35). To para często widywana na challengerze. Na poważniejszych zawodach nie znajdowali miejsca w kadrze.

Po Lombardii, do sukcesów mogą sobie zaliczyć, pokonanie duetu Evgeniia Lopareva / Geoffrey Brissaud (FRA / miejsce 8), czyli 15. pary z ME '20 i 17. z MŚ '21. Można by rzec, że Francuzi, zdobyli zaledwie 157.43 pkt. Od ogólnej oceny odjęto im dwa punkty (jeden za upadek i jeden za niedozwolone podnoszenie w FD).

Szczegółowe wyniki Challenger Series Lombardia Trophy-> TUTAJ

Pozostałe międzynarodowe zawody seniorów...

W konkurencji par sportowych, na tafli pojawiły się pary z Hiszpanii, Francji, Włoch i Holandii. I znów, pod nieobecność pierwszej siódemki z MŚ, status najlepszych utrzymali Nicole Della Monica / Matteo Guarise (ITA / 188.10). Jednak zwycięstwo nie było tak oczywiste. Po udanym programie krótkim, nie utrzymali formy na program dowolny. W ocenia za FP pokonali ich Hiszpanie. Ostatecznie Laura Barquero / Marco Zandron z wynikiem 184.94, zdobyli srebrny medal. Brązowy wywalczył drugi duet gospodarzy Rebecca Ghilardi / Filippo Ambrosini (ITA /172.68).

Duety spoza podium nie spisały się najlepiej. Czwarta para straciła do trzeciego miejsca ponad 20 pkt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.

Dziękuję :)

Foto na blogu

Zdjęcia pochodzą głównie z portali: isu.org, wikipedia.org, , skatecanada.ca ,Yahoo! Sports i mają charakter informacyjny.