Ostatniego dnia zawodów gospodarze świętowali tryumf. Urodzona w Seulu Chae-yeon Kim z ogromną przewagą nad rywalkami zdobyła mistrzowski tytuł.
Pozostałe medale wywalczyły, odpowiednio: srebro Bradie Tennell (USA) i brąz Sarah Everhardt (USA).
Podobnie jak u panów i tym razem na podium nie znalazła się żadna reprezentantka Japonii. Bliska medalu była druga po SP Mone Chiba (JPN), ale program dowolny - okazał się bardzo bolesny - dosłownie (dwa upadki) i w przenośni (dopiero siódma ocena w stawce).
Solistki
1. Chae-yeon Kim (KOR) - 222.38 / PB
Chae-yeon zawody zakończyła z trzema rekordami kariery: 74.02 pkt za SP, 148.36 za FP i łącznie 222.38. I nawet sceptycy, dopatrujący się faworyzowania rodzimej zawodniczki, nie mogą zaprzeczyć, że Kim miała dwa stabilnie przejechane programy. Sędziowie nie musieli "się starać" w poszukiwaniu dobrej jakości 😉
W programie krótkim bezbłędnie wykonała 2A i trzy potrójne skoki (3Lz+3T, 3F). W programie dowolnym miała ich aż siedem, w tym kombinacje 3F+2T+2Lo, 3Lz+3T i sekwencję 3Lz+2A (obydwie z 10% bonusem).
Wszystkie elementy poza-skokowe uzyskały najwyższy poziom trudności.
W short programie Kim doskonale wpisuje się w klimat wirtualnego świata z filmu Tron: Dziedzictwo. Sięgając po soundtrack z przewagą muzyki electro-house jest opanowana, niedostępna a momentami wręcz surowa. W Whisperers from the Heart (FP) mamy do czynienia z całkiem inną historią.
Pełna artystycznej dramaturgii i piękna opowieść jaką zaprezentowała nowa mistrzyni, znalazła potwierdzenie w ocenie za komponenty, zbliżających się do dziewięciu punktów. Zarówno w technice jak i w komponentach nie dała szans swoim rywalkom, nawet na zbliżenie się do jej wyników, a co dopiero do przeskoczenia.
Za niecały miesiąc Chae-yeon Kim, stanie do rywalizacji z największymi rywalkami. W zeszłym roku poradziła sobie medalowo, tzn. na brązowy medal, czyżby w tym zdobyła się na więcej?
2. Bradie Tennell (USA) - 204.38 / SB
Bardie do Seulu poleciała jako ta najniżej skalsyfikowana Amerykanka. Na mistrzostwach kraju zajęła czwarte miejsce, po programie krótkim również znalazła się za swoimi koleżankami z teamu (na piątym miejscu).
66.58 pkt za propozycję Lord of the Dance (SP) dawał jej zarówno szanse na awans na podium (wówczas trzecia Sarah Everhardt zdobyła 67.36 pkt) jak i na spadek. Znajdujące się za nią solistki 6. Ahsun Yun (KOR) i 7. Wakaba Higuchi (JPN) traciły do Bradie mniej niż 1,5 pkt.
Cóż to było za zaskoczenie, gdy Bradie nie tylko awansowała na podium, ale aż na drugie miejsce. Praktycznie czysto wykonała siedem skoków potrójnych. Zaledwie mankamenty w postaci lekkiej dokrętki - "q" - w toeloopie w kombinacji 3Lz+3T czy niepewność po lądowaniu po 3Lo (chyba sędziom nie spodobało się, to że Bradie za szybko postawiła nogę wolną na lodzie) nie miały większego znaczenia.
Co najważniejsze: Tennell zawody zakończyła z awansem na wicemistrzynię i rekordami sezonu za FP - 137.80 i łącznym.
3. Sarah Everhardt (USA) - 200.03
Chyba nie mogła sobie wyobrazić lepszego sezonu. Debiutując na międzynarodowej arenie seniorek, w challengerach zdobywała medale, w cyklu GP była w pierwszej piątce a teraz na 4CC wywalczyła stanęła na podium
Wicemistrzyni USA Alysa Liu zajęła 4 miejsce, czyli najniżej spośród Amerykanek. Być może się oszczędza na MŚ? Sarah i Bradie nie dostały powołania, więc to był ich najważniejszy start (przynajmniej indywidualny). Przed Liu czeka rywalizacja o olimpijską przyszłość US.
11. Rino Matsuike (JPN) - 177.10
12. Madelina Schizas (CAN) - 176.47
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Dziękuję :)