Miesiąc temu w mieście Laval w prowincji Quebec w Kanadzie rozstrzygnęły się losy medali kraju Klonowego Liścia.
Na najwyższych stopniach podium stanęli Piper Gilles i Paula Poirier, Madeline Schizas, Roman Sadovsky i Deanna Stellato-Dudek/ Maxime Deschamps.
Zgodnie z przewidywaniami konkurencja tańców należała do Piper Gilles i Paula Poiriera. Również bez niespodzianek Marjorie Lajoie i Zachary Lagha zajęli drugie miejsce. Dla podopiecznych Marie-France Dubreuil, jest to trzeci srebrny medal. Poprzednie wicemistrzowskie tytuły zdobyli 2020 i 2023 r.
O brązowy medal rywalizowali, w zasadzie stawiający pierwsze kroki na międzynarodowej arenie Alicia Fabbri/ Paul Ayer z "zaprawionym" już duetem Marie-Jade Lauriault/ Romain Le Gac. Szala przechylała się na korzyść Fabbri i Ayera, którzy nie oddali podium.
W konkurencji solistek najmocniejszą była Madelina Schizas.
Dwudziestodwulatka na arenie międzynarodowej startuje bardzo nierówno. Gdy już się wydaje, że jest w formie i znajdzie się wśród topowych pań, zaraz coś się sypie (i odwrotnie: najpierw słaby SP, później mocny FP). Niestabilne występy spychają ją poniżej aspiracji i możliwości. W przypadku mistrzostw świata, plasuje się w drugiej dziesiątce, a w przypadku cyklu GP w połowie pierwszej.
Tak, czy inaczej Madelina Schizas po raz trzeci w karierze wywalczyła mistrzowski tytuł. Po zeszłorocznym srebrnym medalu, odzyskała dominację i z dużą przewagą nad rywalkami, wskoczyła na najwyższy stopnień podium.
Jak na razie nie widać, by w Kanadzie miała poważną konkurencję. Zeszłoroczna mistrzyni Kaiya Ruiter, która od niedawna startuje na Skate Canada, ostatecznie zajęła 4. miejsce. Wyprzedziły ją dwie zawodniczki, o podobnych umiejętnościach, więc to tutaj rozegrała się ostra rywalizacja.
Deanna Stellato-Dudek/ Maxime Deschamps, to kolejni zawodnicy, mający w swoim dorobku już trzeci mistrzowski tytuł.
Para może się pochwalić, tym że nie mieli żadnej przerwy od najwyższego stopnia na podium. W prawdzie inaczej wyglądało to na tafli Place Bell, gdy mocny short program, okazał się nie zwiastować czystego programu dowolnego.
W drugiej części zawodów to Lia Pereira i Trennt Michaud wykazali się największą siłą charakteru.
W konkurencji solistów w programie krótkim, mało który z panów podjął się wykonania skoków poczwórnych. A te które wykonano, nie zachwycały.
Lider i zwycięzca Roman Sadovsky, tak naprawdę jako jedyny wykonał przyzwoity poczwórny skok. Koniec końców zdobył pozytywne noty za 4S (który miał tam jakąś dokrętkę, ale taka minimalną - q). Roman spisał się także w kombinacji 3Lz+3T. Niestety, niestety upadł po 3A i popsuł sobie bilans czystych skoków.
W programie dowolnym w otwierającym program 4S, poprawił rotację i tym razem nie dopatrzono się żadnych usterek. Program zapowiadał się dobrze. Niestety w dalszej części coś zawiodło - i ponownie - "dopatrzono" się upadku. Tym razem po drugim z 4S, a który miał być w kombinacji.
Roman, bez straty miejsc na poszczególnych etapach, pewnie wygrał rodzime zawody. Jednak on myśli o rywalach z górnej światowej półki.
Solistki
🥇 | Madeline Schizas | 203.87 |
🥈 | Sara-Maude Dupuis | 182.61 |
🥉 | Katherine Medland | 181.55 |
Soliści
🥇 | Roman Sadovsky |
240.35 |
🥈 | Anthony Paradis | 225.56 |
🥉 | David Li Spence | 197.99 |
Pary sportowe
🥇 | Deanna Stellato-Dudek/ Maxime Deschamps |
207.06 |
🥈 | Lia Pereira/ Trennt Michaud | 204.96 |
🥉 | Kelly Ann Laurin/ Loucas Ethier | 187.29 |
Pary taneczne
🥇 | Piper Gilles/ Paul Poirier |
229.55 |
🥈 | Marjorie Lajoie/ Zachary Lagha | 218.52 |
🥉 | Alicia Fabbri/ Paul Ayer | 195.88 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Dziękuję :)