Tegoroczny Finał Grand Prix w konkurencji par tanecznych okazał się triumfem przeznaczenia – końcowa klasyfikacja co do joty pokryła się z rankingiem, z jakim duety przystępowały do rywalizacji. Było to niczym idealne odbicie w lustrze, w którym hierarchia ustalona w czasie cyklu pozostała nienaruszona. Ale to tylko pozory…
Pary taneczne
Czy tak będzie również na igrzyskach?
Pierwsze cztery pary, które przez cały cykl Grand Prix nadawały ton rywalizacji, wkraczają teraz w najważniejszy etap sezonu – walkę o podium igrzysk olimpijskich.
Najpoważniejszymi kandydatami do złota wydają się dwie pary: Madison Chock i Evan Bates (USA) oraz Laurence Fournier Beaudry i Guillaume Cizeron (FRA).
Zwycięzcy cyklu, 🥇Madison Chock i Evan Bates (USA), to mistrzowie konsekwencji. Regularność to ich najpotężniejszy atut. W Osace ustanowili rekordy sezonu: 88.74 pkt za intrygującą American Woman i 131.68 pkt za niekonwencjonalne flamenco do Paint It Black, ani na moment nie opuszczając pierwszego miejsca.
W tańcu rytmicznym zdobyli najwyższy, 4. poziom trudności za twizzle i podnoszenie, a za sekwencję kroków obowiązkowych [PSt] aż poziom 3 — rzadkość w tym sezonie. Madison uzyskała 3. poziom za kroki w rozdzieleniu, a Evan 2.
W sekwencji choreograficznej [ChRS] Amerykanie byli minimalnie lepsi od głównych rywali. W sumie w ocenie technicznej wygrali, tracąc nieznacznie w komponentach do duetu francuskiego.
W tańcu dowolnym role się odwróciły. To Laurence Fournier Beaudry i Guillaume Cizeron byli technicznie odrobinę lepsi — Amerykanie stracili 0.03 pkt — praktycznie przez twizzle Madison ocenione tylko na poziom 2. Za to w komponentach Chock i Bates odskoczyli o ponad 3 pkt. Trudno jednak ocenić, na ile wpłynął na to incydent z zaplątaniem się Laurence w suknię i jej upadkiem. Tym bardziej, że u Madison i Evana w obu komponentach pojawiła się „dziesiątka”. trzeba też brać pod uwagę, że Madison jest w stanie wykonać twizzle na 4 poziom trudności.
Aby sięgnąć po olimpijskie złoto, Francuzi będą musieli pojechać absolutnie czysto — tylko wówczas ich niezwykłe komponenty mogą wynieść ich na szczyt.
Na korzyść srebrnych medalistów Grand Prix —🥈 Laurence Fournier Beaudry i Guillaume Cizerona (FRA/ 87.56 PB/ 126.96) — przemawiają m.in. poziomy 3 za sekwencje kroków w rozdzieleniu w tańcu rytmicznym. Natomiast poziom 2 za PSt osłabił ich wartość techniczną względem Amerykanów.
Jeszcze ciekawiej wygląda technika w tańcu dowolnym: z jednej strony Laurence uzyskała poziom 3, a Guillaume — aż 4 za kroki na jednej nodze (wyczyn niemal niewiarygodny!). Z drugiej — w krokach po serpentynie, gdzie, właśnie kroki, wydawały się ich naturalnym atutem, zdobyli jedynie poziomy 2 i 3. Dla kontrastu: Madison i Evan — 3 i 3.
Czy te wszystkie szczegółowe raporty z zawodów pozwalają nam wskazać przyszłych mistrzów olimpijskich?
Paradoksalnie – nie. Zamiast układać obraz sezonu w spójną całość, tylko mnożą wątpliwości. Zamiast przejrzystości pojawia się zamęt, a rywalizacja dwóch genialnych duetów staje się jeszcze bardziej nieprzewidywalna. Chociaż "sportowa złość" Guillaume'a może odegrać kluczową rolę.
Walka o brązowy medal rozegrała się między parami 🥉 Lilah Fear / Lewis Gibson (GBR/ 82.55/ 126.26) a Piper Gilles / Paul Poirier (CAN/ 82.89/ 125.86). Z korzyścią dla tych pierwszych.
Zgodnie z przewidywaniami sezonu rywalizacja na tym poziomie jest tak wyrównana, że różnice punktowe są wręcz marginalne; trudno tu mówić o wyraźnych stratach czy zyskach, decydują detale.
Choć po tańcu rytmicznym minimalną przewagę mieli Kanadyjczycy, to taniec dowolny odwrócił losy rywalizacji. Brytyjczycy zaprezentowali się w nim lepiej, co pozwoliło im odrobić straty i ostatecznie wskoczyć na trzeci stopień podium.
Co ciekawe, w decydującym przejeździe to Kanadyjczycy mieli nieco lepszą notę bazową za technikę, ale Brytyjczycy wygrali jakością wykonania. W ostatecznym rozrachunku Fear i Gibson wypracowali nadwyżkę 0.60 pkt w ocenie technicznej, podczas gdy Gilles i Poirier odrobili tylko 0.20 pkt w komponentach. Właśnie ta różnica 0.40 pkt dała brązowy medal Lilah i Lewisowi.
Obydwa duety zdobyły rekordy sezonu za taniec rytmiczny: Lilach i Lewis - za szkocką zabawę - 126.26 pkt, a Piper i Paul - za ujmujący obraz Gwieździstej nocy 125.86 pkt.
Piąte miejsce zajęli Allison Reed i Saulius Ambrulevicius (LTU/ 79.48/ 120.13 SB), którzy na ten moment pracowali latami. To był ich ósmy rok startów, zanim w końcu doczekali się upragnionego udziału w finale Grand Prix.
Stanowi to wyraźny kontrast dla szóstej pary – Emilei Zingas i Vadyma Kolesnika (USA/ 75.78/ 117.83). Choć nie był to ich absolutny debiut, to tempo ich awansu do elity i tak imponuje – przepustkę do finału wywalczyli już w swoim trzecim wspólnym sezonie.
Wyniki online Finału Grand Prix 2025/2026 >>> TUTAJ
Editorial use only:
Logo cyklu grand prix, źródło zdjęcia:
strona ISU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz