Youth Olympic Games Innsbruck / Austria 2012

 W przyszłym tygodniu zostaną rozegrane Mistrzostwa Europy dla seniorów. Nim będę się emocjonować potyczkami najlepszych, zwrócę uwagę na juniorów. Bowiem, może mało kto wie, ale właśnie dobiegają końca Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie. Olimpiada co do istoty, ma ten sam cel i zasady co dobrze nam znane od starożytności Igrzyska dla seniorów (zarówno letnie jak i zimowe). Te zimowe odbywają się po raz pierwszy w Innsbrucku i organizowane dla zawodników w wieku 14-19 lat.

M.in. dyscypliną, która znalazła się na liście jest oczywiście łyżwiarstwo figurowe.

Zawodnicy mogący wystąpić w Innsbrucku, muszą być urodzeni między 1.01.1996 a 31.12.1997. Wyjątek stanowią panowie w parach tanecznych i sportowych. Oni mogą się urodzić wcześniej tj miedzy 1.01.1994 a 31.12.1997. Wielu z nich zaprezentowało swoje umiejętności na zawodach z cyklu GP (mowa cały czas o juniorach).

Konkurencja pań zakończyła się tryumfem Rosji. To już od pewnego momentu wiadomo, że Rosyjska Federacja ma szeroki wybór wśród utalentowanych pań. I jak się okazało wybrali najlepiej!

Złoto wywalczyła Elizaveta Tuktamisheva (RUS) i to nawet bez rekordu sezonu - 173,10. W swoim SP z powodzeniem wykonała kombinację: 3S+3T, ale niestety zaraz wkradły się problemy w 3Lz. Widać, długi sezon daje się odczuć nawet tak zdeterminowanej zawodniczce. FP zawierał już udanego 3Lz oraz m.in popisową kombinację 3Lz+3T. Ponad to w drugiej części swego programu  zawarła kombinację 3S+2T jak również 2A. Te i wiele innych  elementów pozwoliło jej odnieść zwycięstwo. Sam fakt wykonywania skoków w drugiej części jest wyżej punktowane, a gdy dochodzi dobra jakość można mówić o ogromnym sukcesie. I tak właśnie jest w przypadku Elizavety.

E.Tuktamisheva

Srebro należy do  jej rodaczki Adeliny Sotnikowej (159,08), głównie dzięki lepszemu SP, w którym wykonała z powodzeniem kombinację 3T+3T jak i 3A. Niestety w samym FP, nie było już tak kolorowo. Zafundowała sobie  dwa pojedyncze skoki (1F i 1Lo), a jak wiadomo zawodniczka tej klasy nawet nie wie o istnieniu skoków pojedynczych ;) Ale pomijając skoki Adelina jest mistrzynią piruetów. W jej FP wszystkie jakie wykonywała (FCSp, CCoSp, FCCoSp) zaliczono na poziom czwarty, dodając punkty za jakość wykonania. Czy można chcieć więcej?!

Jak już pisałam Rosjanie mają w kim wybierać, w związku aż zabrakło podium Juniorskiego cyklu Grand Prix zajmowanego właśnie przez Rosjanki (J.Lipnitskai, P.Shelepen czy P.Korobeynikovej). Taka decyzja jest jak najbardziej  zrozumiała (że wybrano Elizavetę i Adelinę), też ze względu na organicznie wiekowe. W końcu są to dwie młode, a zarazem wybitne zawodniczki, które mają prawo do startu na zawodach Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich.  Chcąc nie chcąc brąz przypadł czwartej zawodniczce Finału Junior Grand Prix -  Zijun Li (CHN) - z dorobkiem 157,70 pkt.  SP jak i FP zawierały poprawną kombinację 3F+2T oraz 3Lz sukcesywnie wykonanego na złej krawędzi. Perełką w jej FP był piruet z odchyleniem tułowia, którym zakończyła swój występ.

Pozostałe panie dzieli przepaść punktowa. Czwarta Koreanka So Youn Park ma dopiero 136,60. I patrząc na ostateczne wyniki nie ma wątpliwości, że podium zostało zdobyte przez najlepsze.

X.Yo/Y.Jin

Pary Sportowe, zakończyły rywalizację na dokładnie takich samych pozycjach jakie zajmowały po SP. Miedzy parami występują ogromne różnice punktowe, nawet większe niż to miało miejscu pań.

Nie kwestionuję, że zawodnicy się nie popisali, wręcz przeciwnie kibicuję każdemu, bo być może wiele z tych par może stać się przyszłości Mistrzami w kategorii seniorów. Kto to może wiedzieć?!W końcu są jeszcze bardzo młodzi.

Zawody par sportowych również odbyły się  bez czołówki z Finału JGP - chociaż bez lepszego zastępstwa tak jak to miało miejsce u pań. 

W takim towarzystwie zwycięzcami została dopiero piąta para ze wspomnianych zawodów, czyli Xiaoyu Yu/Yang Jin z notą 153,82. Chińczycy mają naprawdę pracowity sezon, bo oprócz zawodów juniorskich, stanęli także do rywalizacji z seniorami na  zawodach GP w Chinach. I gdzie zajęli szóste miejsce, zdobywając aż 162,96 pkt. Ten wynik może oznaczać tylko jedno, że jest to para z ogromnym potencjałem i apetytem na sukces.

Srebro i brąz należy do Rosjan: Liny Federovej/Maxima Miroshkina  - 134,19GP oraz Anastasi Dolidze/Vadima Ivanova (RUS) -112,72. Ci pierwsi pojawili się już na zawodach GP, ale Anastasia i Vadim to młodzi zawodnicy stawiających dopiero pierwsze kroki na  światowej arenie. Tym bardziej należą im się brawa i dla ich brązowego krążka.

Podobnie sytuacja wygląda w konkurencji par tanecznych. Najlepsi w SP wygrali bądź zachowali swoje pozycje.
Złoto przypadło ... Rosji i parze: Anna Yanovskaya/Sergey Mozgov - z sumą punktów 146,96. I tym samym poprawili swój rekord sezonu wywalczony w Tallinie (przynajmniej oni wystąpili na 100%) Dodać nalezy także fakt, że są to obecni vice mistrzowie Finału JGP. Drugie miejsce i srebrny medal zdobyli Ukraińcu Alexandra Nazarova/Maxim Nikitin - już ze sporą stratą do miejsca pierwszego, czyli 131,68 pkt. A na miejscu trzecim znów przedstawiciele Rosji (i znów poprawiony rekord sezonu), Maria Simonova/Dmitri Dragun. Tym razem na zawodach zabrakło 1 i 3 "miejsca" z finału JGP, które przypomnę należało do Rosjan. Bądź co bądź, nie można zarzucić Federacji, że zaniedbała skład na Igrzyska :)

Podium YOG

Tym razem to panowie namieszali z ostatecznymi miejscami.

Złoto wywalczył Han Yan (CHN) - uzyskując 192,45 pkt.
Z miażdżącą przewagą wyprzedził swoich rywali biorących udział w tegorocznej Olimpiadzie. Ten drugi zawodnik finału JGP (tam uzyskał 205,93 pkt), nie popisał się jednak, swoimi najlepszymi umiejętnościami. Na szczęście pod nieobecność swoich głównych rywali tj. J.Browna czy J. Farrisa, to właśnie jemu przypadł tytuł mistrza Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich 2012. Program krótki jakna tego zawodnika wypadł słabo, ale już nieco mniej błędów (pomijając upadek ;) ) odnotował w programie dowolnym. Podkreślić także należy fakt, że przy niższym poziomie zawodów (w porównaniu do FGP) pojechał bardzo zachowawczo, nie wykonując ryzykownego 4T. Skutkowało to oczywiście zmianą ułożenia skoków, ale suma summarum, może poszczycić się olimpijskim złotem.

Drugie miejsce zajął Japończyk Shoma Uno, który awansował aż z szóstej pozycji odnotowując wynik - 167,15. Tego zawodnika również można było oglądać w cyklu GP w prawdzie bez awansu do finału, jednak wynik tzw. season best miał już znacznie lepszy niż 167,15. Trzecim zawodnikiem Olimpiady (i chyba najszczęśliwszym, patrząc jak to się wszystko układało) jest Feodosi Efremenkov (RUS) - u niego sytuacja była odwrotna, po dobrym miejscu z SP, mógł spaść bardzo nisko. Dwa upadki i słabsze wrażenie artystyczne pozwoliły mu za sam program dowolny osiągnąć jedynie piątą lokatę. Może mówić o ogromnym szczęściu i pobiciu swojego rekordu z 150,71 zdobytego na GP w Rydze na 163,46.

H.Yan

Jeszcze krótko wspomnę o nowej kategorii w dyscyplinie łyżwiarstwa figurowego.

Po raz pierwszy na tak poważnej imprezie odbyły się zawody tzw. Mixet NOC Team. Zawodnicy, należący do odpowiedniej grupy (zespołu) walczyli indywidualnie (bez par sportowych), ale punkty "szły" na ich wspólne konto. Zawodnicy prezentują tylko swoje programy dowolne i odpowiednio za zajęte miejsce przyznawane są im punkty.

W stawce wystąpiło aż osiem grup, których skład można poznać TUTAJ .
Wygrała grupa 4 w składzie:
Uno Shoma (JPN),
Jordan Bauth (USA),
Eugenia Tkachenka/Yuri Gulitski (BLR). 
Srebro grupa 2: 
Yaroslav Paniot (UKR)
Eveliina Viljanen (FIN)
Maria Simonova / Dmitri Dragun (RUS)
Brąz grupa 6:
Alexander Lyan (KAZ)
Park So-youn (KOR)
Estelle Elizabeth / Romain Le Gac (FRA)

Szczegółowe wyniki, poszczególnych zawodników, można sprawdzić na stronie ISU. Odpowiednio dla pań, panów i par tanecznych.

Małe podsumowanie medali (dla Rosjan): dwa złote, dwa srebrne, trzy brązowe. Czy można narzekać?! :D


Eksperymentalny projekt zorganizowanie YOG, może spotkać się z przychylnością zawodników i ich trenerów. W końcu nabywają doświadczenia przed tymi najsławniejszymi zawodami, uczą się walczyć z presją i poznają swoich międzynarodowych rywali. A jak to mówią, czym skorupka za młodu nasiąknie...