Rosjanie zamienili się miejscami na podium. Zwyciężył Evgeni Plushenko a srebro przypadło Arturovi Gachinskiemu. Na ostatnim stopniu podium stanął ubiegłoroczny mistrz Europy Florent Amodio (FRA).
Car łyżwiarstwa Evgeni Plushenko nie miał sobie równych i notą 261.23 pkt. znokautował rywali. W swoim programie wykonał wszystkie zaplanowane skoki. I 4T, i 3A (solo i w kombinacji z 3T) i trójkombinację 3Lz+ 2T+2Lo. Choć niektórzy sędziowie przyznali ujemny punkt za jakość wykonania, to i tak nie miało to najmniejszego znaczenia bo nikt nie był w stanie zbliżyć się do jego oceny końcowej. Zarówno za technikę jak i za komponenty otrzymał zbliżone noty (87,68 i 88,84), w sumie uzyskując 176.52pkt. Jego płomienna Roxanne, spotkała się, jak zwykle z entuzjazmem zgromadzonej w hali publiczności. Evgeni bynajmniej nie stracił ani na świeżości, ani na swoich umiejętnościach scenicznych. Chyba nikt nigdy nie miał takich udanych powrotów jak on. Brawo!!!
Drugim na podium, już ze znacząca stratą do Plushenki, jest nowa nadzieja Rosyjskiego łyżwiarstwa. Gdy Evgeni zrezygnuje ze startów, tak definitywnie, to właśnie Artur Gachinski ma ogromne szanse by go godnie zastąpić. Już teraz z powodzeniem skacze dwa poczwórne skoki. Najpierw w trójkombinacji 4T+2T+2Lo później solo. W swoim programie dowolnym do muzyki z "Wywiadu z wampirem" pochwalił się 3A i 3A w kombinacji z 2T. Ponadto skoczył 3Lz. Natomiast 3S i 3Lo przysporzyły mu pewne trudności. Artur stracił także na niższych poziomach elementów poza - skokowych. W żadnym z nich nie osiągną poziomu czwartego. A kombinacja piruetów, kończąca jego występ, została oceniona na poziom pierwszy. Za FP uzyskał 161.47 a zawody skończył z notą 246.27.
Trzecim zawodnikiem tych Mistrzostw jest Florent Amodio (FRA/234.18), który zdołał odrobić spore straty po swoim programie krótkim. Prawdę mówiąc, jego program nie był najlepszy, ale jeszcze słabsze przejazdy rywali pozwoliły mu osiągnąć taki awans. Przede wszystkim nie wykonał skoków, które zaplanował - mowa tu o 4S i 3F - z których wyszedł 2S i 1F. Punkty przysporzyły mu udane kombinacje (3A+2T, 3Lz+2T+2T oraz 3S+2T). Sędziów przekonały także komponenty, ale mnie zraził mix muzyki. Wg mnie to była muzyka dostosowana do programu a nie program do muzyki ;) Widziałam już Flo w lepszych zestawieniach niż Memories of Sobras i Rio.
Już znacznie lepiej zaprezentował się (choć też z błędami) Michal Brezina (CZE), awansujący z miejsca 6 na 4. Czech popisał się większością udanych skoków, jak np 3A, czy 3Lz, ale upadek przy 4T mocno osłabił program "Untouchables". Dlatego skończył rywalizację z notą 229.30 i miejscem 4.
Spadek z miejsca trzeciego musiał być bolesnym doświadczeniem dla Tomasa Vernera (CZE). Jego FP z dorobkiem punktowym 144.22 był dopiero szóstym programem dowolnym. Na szczęście zapas z SP pozwolił mu ostatecznie zająć miejsce 5.
Kolejny bolesny spadek zaliczył Javier Fernandez (ESP) bo zajął 6 miejsce. Natomiast z awansu mogą cieszyć się Samuel Contsti (ITA) - miejsce 7 - oraz Brian Joubert (FRA) - miejsce 8. To są pierwsze mistrzostwa Europy, gdy Brian nie zajmuje żadnego miejsca na podium. Chociaż swój program zaczął pewnie od 4T oraz 3A, jednak potem coś się posypało. Na pewno sprawy nie ułatwiła mu oderwana gumka, która przytrzymywała spodnie przy łyżwie. Ale i tak z podniesioną nogawkę, choć ze spuszczoną głową Francuz wywołał u widzów owacje.
Spadek z miejsca trzeciego musiał być bolesnym doświadczeniem dla Tomasa Vernera (CZE). Jego FP z dorobkiem punktowym 144.22 był dopiero szóstym programem dowolnym. Na szczęście zapas z SP pozwolił mu ostatecznie zająć miejsce 5.
Kolejny bolesny spadek zaliczył Javier Fernandez (ESP) bo zajął 6 miejsce. Natomiast z awansu mogą cieszyć się Samuel Contsti (ITA) - miejsce 7 - oraz Brian Joubert (FRA) - miejsce 8. To są pierwsze mistrzostwa Europy, gdy Brian nie zajmuje żadnego miejsca na podium. Chociaż swój program zaczął pewnie od 4T oraz 3A, jednak potem coś się posypało. Na pewno sprawy nie ułatwiła mu oderwana gumka, która przytrzymywała spodnie przy łyżwie. Ale i tak z podniesioną nogawkę, choć ze spuszczoną głową Francuz wywołał u widzów owacje.
Z zawodów wycofał się Kevin Van Der Perren (BEL) a reprezentant Polski Maciej Cieplucha uplasował się na miejscu 19.
WYNIKI PANÓW
Carolina Kostner (ITA) najlepsza wśród pań.
Wicemistrzynią została Kiira Korpi (FIN), a brąz przypadł Elenie Gedevanishvili (GEO)
Włoszka Carolnia Kostner (ITA) tańczyła jak natchniona. Od razu widać, że ten sezon należy do niej. Choć bez Lutza, z powodzeniem wykonywała potrójne skoki: 3Lo, 3T, 3S (z 3F były kłopoty). Po mistrzowsku dodała na koniec skok pojedynczy (1T) by wybronić trójkombinację 3S+2T+1T. Przepiękne piruety oraz sekwencja kroków, oddawały charakter klasycznej muzyki Mozarta. Za swój program zdobyła 120.33 pkt. by w sumie uzyskać ich aż 183.55.
Druga Kiira Korpi (FIN) program dowolny rozpoczęła niepewnymi skokami (3T+3T, 3S, 2F). Później wydawało się być lepiej, ale sędziowie praktycznie w każdym skoku dopatrzyli się błędów. A już myślałam, że Kiira w końcu będzie miała czysty program. Uratowała się wysokimi poziomami (4 i 3) w elementach poza skokowych oraz silną notą za komponenty. Ogólnie program I Got Rhythm, słabszy technicznie, ale bardzo ładny, otrzymał 105.14 pkt. (dopiero czwartą notę za FP) i w sumie 166.94.
Gruzinka Elene Gedevanishvili po zmianie trenera odbudowała formę sprzed lat i wskoczyła na trzecie miejsce. Określenie wskoczyła jest akuratne do jej występu. Zawrotne tempo i energicznie wykonane skoki były domeną programu Phantom of the Opera. Nagromadzona energia jednak zaszkodziła w piruetach bowiem, trochę powędrowała przez co uzyskała niższe poziomy. Rezultaty Eleny to: 108.97 pkt. za program dowolny i 165.93 łącznie.
Ostatecznie czwarta - Polina Korobeynikova (RUS) - z notą 114.72 w FP ustąpiła jedynie Carolinie Kostner. I jest to jej ogromny sukces, bo po słabszym SP (miejsce 12) zdołała się zmobilizować i odbudować formę w niespełna 24h ;). Tym razem pokazała się zupełnie od innej strony i bez zarzutu wyskakała wszystkie potrójne skoki oraz podwójnego Axla.
Na pozostałych miejscach z niewielkimi różnicami punktowymi uplasowały się Victoria Helgesson (SWE/160.82) oraz dwie Rosjanki Ksenia Makarova (159.59) i Alena Leonova (158.78). Dla tych ostatnich miejsca 6 i 7 muszą być nie lada zawodem. Przynajmniej można było to odczytać po reakcji Ksenii.
Kolejna grupa pań z podobnymi wynikami to 8. Valentina Marchei (ITA/146.84), 9. Yretha Silete (FRA/ 145.50) oraz - młodsza siostra Victori - Joshi Helgesson (SWE/145.11)
To już koniec zawodów 2012, na kolejne wyniki, zmagania i sukcesy zapraszam za rok do Zagrzebia!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Dziękuję :)