Gdy na starym kontynencie odbywały się Mistrzostwa Europy. Po drugiej stornie zaciekłą rywalizację toczyła Kanada oraz Stany Zjednoczone na swoich własnych zawodach.
Już w dniach 16-22 stycznia Kanada wyłoniła swoich najlepszych łyżwiarzy.
Jednak gdy się widzi wynik zwycięzcy - wśród solistów - 302,14 to przynajmniej ja zaczynam się głęboko zastanawiać, czy Patrick Chan (bo o nim mowa) wykonywał kombinacje czterech skoków, czy może pięciokrotne Toeloopy (a może lepiej)?! Szybko okazuje się, że nie! Jest to tylko jego naturalny dar, taki że w SP mógł wyskakać 4T+3T, 3Lz, 3A, pozostałe elementy wykonał na poziomie 4, a komponenty tak zachwyciły, że sędziowie przyznali noty między 9.50 a 10.00. Takiż to uzdolniony młody człowiek. Wręcz Chuck Norris na lodzie. Aż boję się spojrzeć na FP, bo tam może jest jeszcze lepiej. Tak szybko streszczając raport - cóż dużo pisać, jest podobnie jak w SP. Ehhh nie będę zawstydzać pozostałych zawodników i napisze ich małą czcionką: Kevin Reynolds jest drugi (239,44) a trzeci Jeremy Ten (207.50). Reszcztę można spawdzić TUTAJ.
Wśród pań, niestety nie mamy aż takich perełek jak u panów. Bowiem zwyciężczyni Amelia Lacoste zdobyła 159,51 pkt. i jest to wynik spotykany wśród wielu zawodniczek. Cynthia Phaneuf zajęła miejsce drugie (157.94) a Kaetlyn Osmond trzecie (155.47).WYNIKI PAŃ
Po takich emocjach i spektakularnym zakończeniu Mistrzostw Kanady patrząc na pary sportowe, znów wieje nudą i rutynowym wynikiem. Zwyciężyła ambitna para Meagan Duhamel / Eric Radford (190.11), która w swoim programie dowolnym uzyskała większość poziomów 4 (szczególnie za podnoszenia). Na drugim miejscu zawody zakończyli Jessica Dube / Sebastien Wolfe (171.60) a na trzecim Paige Lawrence / Rudi Swiegers (168.84).WYNIKI PAR SPORTOWYCH
Przeniosę się teraz do U.S. (wirtualnie oczywiście)
Wśród par tanecznych któż mógł wygrać jeśli nie Maryl Davis Charlie White?! To było pytanie retoryczne ;). Uzyskali notę 191.54 pkt i liczą na sukces nie tylko na swoim kontynencie. Za nimi, też bez niespodzianek uplasowali się Alex Shibutani i Maia Shibutani, choć już ze sporą stratą (178.84). A na miejscu trzecim Madison Hubbell i Zachary Donohue (151.60).
Wśród mężczyzn wygrał Jeremy Abbott - uzyskując sporą liczbę punktów, ale po wyniku Chan'a pod wrażeniem nie jestem - bo to tylko - 273.53. W swoim programie dowolnym zaprezentował m.in 4T jak i kombinację 3Lz+2T+2Lo. Ponad to za komponenty od jednego sędziego uzyskał najwyższą ocenę czyli 10.00 (a to za choreografię i interpretację). Zawody na drugim miejscu zakończył Adam Rippon (240.87), któremu w kombinacjach: 3A+2T, 3Lz+1Lo+3S, przydarzyło się trochę błędów. Trzecie miejsce natomiast należy do Ross'a Miner'a, który łącznie ma 230.32. W ogóle pierwsza 14 panów uzyskała notę powyżej 200 pkt.
Silna konkurencja nie opuściła konkurencji pań, po słabszym SP - w którym była 3 - wygrała Ashley Wagner uzyskując 187.02 pkt. A zapunktowała swoimi kombinacjami 3F+2T+2T czy 2A+3T. Na drugim miejscu uplasowała się Alissa Czisny uzyskując dokładnie 180.00 - która popsuła kilka znaczących skoków, ale i tak w korespondencji do Europejskich łyżwiarek pobija je o blisko 14 pkt. Nawet gdy to są takie "przyjazne" punkty przyznane na własnym terytorium, to i tak solistki ze starego kontynentu muszą się wziąć ostro do pracy. Ale dość o Europejkach, wracam do U.S. bo została jeszcze jedno miejsce na podium, które należy do Agnes Zawadzki, zdołała je utrzymać dzięki bardzo dobremu SP (po którym prowadziła), bo sam FP wypadł blado i niestety oceniony był dopiero na miejscu siódmym.
Wśród par sportowych zwyciężyli Caydee Denney i John Coughlin (189.70), którzy bezbłędnie wykonali FP, a w szczególności udały im się skoki wyrzucane (3Lo, 3F). Drudzy są Mary Beth Marley i Rockne Brubaker z notą 186.07 a trzeci Amanda Evora i Mark Ladwig, którzy uzyskali -178.98 pkt. Obie pary popełniły błędy w swoich programach, wliczając to upadki. Po szczegółowe wyniki zapraszam TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Dziękuję :)