poniedziałek, 29 listopada 2021

Rostelecom Cup 2021 i wszystko jasne

Za nami ostatnie zawody z cyklu grand prix. Oczywiście tego sezonu, za rok wszystko zacznie się na nowo. Na tafli olimpijskiego stadionu Iceberg zwycięstwo świętowali Kamila Valieva (RUS), Anastasia Mishina / Aleksandr Galliamov (RUS),Victoria Sinitsina / Nikita Katsalapov (RUS) i Morisi Kvitelashvili (GEO). Tak, tak Morisi!

Ice Sport Palace Iceberg
źródło:triphobo.com

Ekatarina Kurakova z wynikiem 175.64 pkt. zajęła 9. miejsce. Przypomnę, że Natalia z Maksymem, jeszcze przed wylotem do Soczi, wycofali się z zawodów.

Wyniki z Rostelecom Cup.

Złoci medaliści w konkurencji tańców Victoria Sinitsina / Nikita Katsalapov (RUS), jak przystało na kandydatów do olimpijskiego złota i przede wszystkim reprezentantów gospodarzy, ;) osiągnęli 4 poziom za kroki Midnight Bluesa (nareszcie). Za wyjątkiem "umiejętności łyżwiarskich", przy każdym innym komponencie, któryś z sędziów sięgną po "10". W ten sposób wynik 86.81 pkt, za taniec rytmiczny, dał im pewne prowadzenie i blisko 100% szanse na wygraną.

Para gospodarzy nie miała taryfy ulgowej. W tańcu dowolnym odjęto im aż dwa pkt! za przekroczenie czasu trwania podnoszeń. Ponadto Nikita, w całym tym ferworze tańca, przy wyjściu ze stacjonarnego podnoszenia, miał chwile zawahania i niektórzy sędziowie odnotowali to w ocenie za jakość. Ale tylko niektórzy ;).

Nieznaczenie ale jednak!, uzyskaną notą 124.91 wygrali tę część konkurencji. Łączna wynik 211.72 pkt przyniósł im zdecydowane zwycięstwo.

Do finału GP, Victoria i Nikita, zakwalifikowali się z kompletem punktów. Są jedynymi reprezentantami Rosji w konkurencji par tanecznych. Jednak taką, która może przynieść złoto.

Na drugim miejscu uplasowali się Charlene Guignard / Marco Fabbri (ITA / 203.71). Włosi na swoim koncie zgromadzili 26 pkt, więc ich także zobaczymy Japonii.

Trzecie miejsce na podium zdobyli Laurence Fournier Beaudry / Nikolaj Sorensen (CAN). Reprezentanci Kanady z Rosji wyjechali z wynikiem 191.40 i drugim brązowym medalem cyklu GP. Niestety to za mało na finał. Obecnie są drudzy w rezerwie. Przed nimi są jeszcze Alexandra Stepanova / Ivan Bukin (RUS).

Wcześniej na wyrost napisałam, że na Rostelecom Cup w parach sportowych Anastasia Mishina i Aleksandr Galliamov (RUS / 226.98) nie mają żadnej konkurencji. W prawdzie odnieśli zwycięstwo, ale początkowo, szyki pokrzyżowali im Daria Pavliuchenko i Denis Khodykin (RUS / 212.59/ PB).

W pierwszym dniu, Daria i Denis, zaprezentowali bezbłędny i wysoko oceniony SP. A gdy doszły do tego kłopoty Anastasi z 3S, to Pavliuchenko/Khodykin, mieli swoje pięć minut tryumfu. Przewaga wynosiła 0.27 pkt, więc nie było bezpiecznie. Mimo tego wygrana to wygrana ;)

Drugiego dnia los się odwrócił (albo wrócił na "właściwe" tory). Anastasia Mishina i Aleksandr Galliamov zaprezentowali się nieskazitelnie. Natomiast Daria i Denis mieli kłopoty. Wbrew pozorom zdołali poprawić swój życiowy rekord za FP.

Anastasia Mishina / Aleksandr Galliamov świętowali drugie zwycięstwo; Daria Pavliuchenko / Denis Khodykin (RUS/ 212.59/ rekord kariery) zdobycie drugiego srebrnego medalu cyklu.

Koniec końców obydwa duety wyszły ze zmagań obronną ręką i zakwalifikowały się do finału w Japonii. Tym samym na sześć par sportowych, cztery to reprezentanci Rosji. A to, jak łatwo policzyć, daje którejś z nich pewne miejsce na podium.

Wiele radości przynieśli gospodarzom też Jasmina Kadyrova / Ivan Balchenko (RUS / 193.58/ PB). Mocny short program i prawie "mocny" program dowolny dał im brązowy medal. Należy pamiętać, że to praktycznie debiutanci. Zeszłoroczny Rostelecom Cup miał w większości rosyjską obsadę, więc trudno było cokolwiek wnioskować.

W tym sezonie Jasmina i Ivan zaczęli od brązowego medalu zawodów Denis Ten Memorial, brązowego medalu CS Warsaw Cup i teraz dołożyli kolejny brąz.

Dodam, że Jasmina i Ivan trenują pod okiem Artura Minchuka i Tamary Moskwiny. 

Panowie... o panowie... takiego obrotu spraw się nie spodziewałam.

Morisi Kvitelashvili (GEO / 266.33 / PB) zagrał wszystkim na nosie. Z drugim programem krótkim i trzecim dowolnym, wygrał konkurencję solistów. Jest to nie tylko jego pierwsze złoto z cyklu GP w karierze, ale także pierwsze (historyczne) złoto dla Gruzji.

Jego short, zawierający: kombinację 4S+3T, 4T i 3A solo oraz wyłącznie czwarte poziomy za elementy poza-skokowe i najwyższą (jak do tej pory uzyskał) notę za komponenty, nie mógł się skończyć inaczej jeśli nie na rekord kariery. Wynik 95.37 pkt za SP to o ponad 5 pkt więcej od jego dotychczasowego rekordu.

170.96 pkt za FP to z kolei ponad siedmiopunktowa poprawa najlepszego wyniku Gruzina.

Morisi plan skokowy wykonał tak na 90%. Miały być trzy skoki poczwórne i w zasadzie były, bowiem rozpoczął od czystej kombinacji 4S z 2T (w planach był 3T), później była druga udana kombinacja 4T+3T (a tu miał być 2T) i jedynie 4T solo zakończył się spotkaniem z lodem. Jednak rotacja spełniła wszystkie kryteria. Sędzia techniczny nie zmniejszył noty bazowej (nawet przyznał 10% więcej, za skok wykonywany w drugiej części programu). Odjęcia pojawiły się w jakości i oczywiście " odjęciem 1 pkt od oceny końcowej.

Ogólnie konkurencja panów była bardzo niespokojna. Teoretycznie słabsi soliści, poradzili sobie z programami krótkimi, niestety nie obronili się dowolnymi. I odwrotnie ci mocniejsi popsuli programy krótkie, ale odbili się (mniej lub bardziej) programami dowolnymi.

Tak było na przykład z Mikhailem Kolyadą (RUS/ 264.64). Po czwartym SP, w samym programie dowolnym wyszedł na prowadzenie. W pokonaniu rywali nie przeszkodził mu upadek po 4S i niepewny 4T, za to pomogły pozostałe skoki (w tym 4T+3T, 3Lz+1Eu+3S) i elementy poza-skokowe. Ostatecznie zajął drugie miejsce w stawce i zakwalifikował się do finału. Brawo dla tak zwanych ścian 😉 zdecydowanie przyczyniły się do sukcesu rodaka.

Okazję do poprawy wyników za 4S będzie miał w finale. Czyżby z trenerem podjęli się ryzyka? I Mikhail nie będzie wyłącznie panem od 4T? Na GP Włoch w SP wykonał kombinację 4S+3T, więc to już poważny dorobek.

Na trzecie miejsce z pierwszego spadł Kazuki Tomono (JPN/ 264.19). Niespodziewany lider po SP, nawet z brązowym medalem jest zwycięzcą. Nie tak dawno na GP Włoch był 6. Ciekawe czy to powrót do czołówki? Czy chwilowy skok formy? W końcu to 5 zawodnik MŚ 2018. Później zaczęło się sypać ❄.

Niestety ani Morisi, ani Kazuki nie weszli do finału.

Mimo 11 pozycji ciekawie zapowiada się Nika Egadze (GEO/ 210.17). Po pierwsze, bo trenuje u teamu Eteri Tutberidze (podobnie jak Morisi). Po drugie, bo po kompletnie nieudanym SP, we FP był całkowicie odmieniony. Owszem nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale mocna kombinacja 4S+3T oraz 4T solo zrobiły pozytywne wrażenie. Wrażenie, niestety negatywne, zrobił niespodziewany (i niepotrzebny) upadek po 3F. Na szczęście Nika nadrobił wizerunkowe straty skacząc m.in. trójkombinację 3A+1Eu+3S.

Mikhail Kolyada jako jedyny rosyjski solista zakwalifikował się do Finału. Czy jakość programów okaże się bardziej znacząca niż ilość? Na razie w rankingu cyklu jest piąty.

Na koniec rekordzistka rekordzistek, czyli Kamila Valieva (RUS/ 272.71). Do hat-tricka rekordów świata brakowało jej tylko najlepszego wyniku za SP, który do tej pory należał do Aleny Kostornaii.

.Nikt nie miał wątpliwości, że to tylko kwestia czasu, kiedy Kamila odbierze jej honory. Ten dzień naszedł 26.11.2021r. Kamila zdobyła 87.42 pkt i zdetronizowała koleżankę z kadry.

Rekordowy program zawierał 3A, 3F, 3Lz+3T, wyłącznie poziomy 4 za pozostałe elementy, ponad 12 pkt za jakość wykonania oraz wysokie noty za komponenty. Ocena "10" pojawiła się raz, przy pozycji "performance".

Za program dowolny zdobyła, bagatela, 185.29 pkt. Takim wynikiem, nie tylko odskoczyła od rywalizujących w Soczi solistek, ale przede wszystkim, pokonała samą siebie. Wręcz znokautowała, ustanowione kilka tygodni wcześniej na Skate Canada przez siebie, rekordy świata.

W swoim programie dowolnym wykonała trzy skoki poczwórne (w tym trójkombinację 4T+1Eu+2S) i sześć potrójnych (w tym 3A). Nie było żadnych podwójnych! Reszta ocen jest już dobrze znana, tj. wyłącznie poziomy 4 za elementy poza-skokowe, gigantyczny dorobek za jakość wykonania i jedynie przy komponencie o nazwie "łączenia" nie pojawiła się 10.

Ciekawe czy powtórzy się historia sprzed czterech lat? Na Igrzyskach w Korei miała zwyciężyć utytułowana Evgenia Medvedeva, a tymczasem pokonała ją debiutująca w seniorach, koleżanka z treningów, Alina Zagitova. Czyżby w Chinach Kamila Valieva zgarnęła Annie Shcherbakovej olimpijski tytuł?

Kamila oprócz rekordów 🔥 87.42 za SP, 🔥185.29 za FP i 🔥 272.71 łącznie, ustanowiła rekordy za poszczególne segmenty. Za technikę SP - 49.97 pkt i technikę FP - 109.02 oraz za komponenty programu dowolnego - 76.27. Wszystkie pochodzą z Rostelecom Cup. Do pełnej dominacji brakuje jej wyłącznie lepszej noty za komponenty programu krótkiego. Nadal rekordzistką pozostaje Anna i jej 37.56 pkt. Kamila najwięcej zdobyła 37.45 pkt ;).

Drugie miejsce zdobyła Elizaveta Tuktamysheva (RUS/ 229.23), trzecie Maiia Khromykh (RUS/ 219.69). Wszystkie trzy solistki z podium znalazły się w finale. Razem z nimi z Rosji zakwalifikowały się Anna Shcherbakova i Alena Kostornaia.

Rachunek jest prosty pięć solistek z Rosji na sześć miejsc w Finale, równa się całe podium dla Rosjanek ;). Jedno miejsce i honor gospodarzy obroniła Kaori Sakamoto (JPN). Ale czy jest w stanie rywalizować z poczwórnymi Rosjankami ;) ?

Reprezentantka Polski Ekaterina Kurakova (POL/ 175.64) zawody zakończyła na 9. pozycji.

W programie krótkim wykonała 2 axla i uzyskała 4 poziomy trudności za elementy poza-skokowe. Niestety na początku pojawiły się kłopoty zarówno przy lądowaniu po 3F jak i po 3Lz. W konsekwencji czego Katia nie zdołała wykonać kombinacji, a to w short programie poważna strata.

Drugiego dnia program rozpoczęła od serii, praktycznie, udanych skoków: 3Lz+1Eu+3F, 3Lz, 3T i 2A. W trójkombinacji, było coś niecoś z tą całą jakością, ale i tak dorobek okazał się spory. Katia ponownie zaprezentowała trudne elementy poza-skokowe (poziom 4), które zyskały również na jakości wykonania.

7 komentarzy:

  1. Kurakova, zmień trenera!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kogoś kto przywróci jej skokowo pewność siebie, doda prędkości bo ewidentnie ją straciła, no i nie będzie na siłę wydziwiał z choreografią i muzyką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe. Myślisz, że wybór trenera przez Katię był przypadkowy? To może poddasz nazwisko.

      Usuń
  3. Być może sama Katia nie jest w pełni świadomą łyżwiarką by wiedzieć czego chce i w czym jest jej dobrze na lodzie. Co innego lubić coś prywatnie, a co innego prezentować to na scenie. Można sobie w zaciszu domowym do np. Pauli Abdul tańczyć, ale nie każdy z tym powinien wychodzić na scenę. A zwłaszcza ktoś tak subtelny i dziewczęcy jak Katia. Od tego jest dobry trener by to wytłumaczyć zawodniczce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecież każdy gołym okiem widzi, że Katia stanęła w miejscu. Z poziomu 69 pkt kiedy debiutowała w MP, zeszła na okolice 57-61 i nie jest w stanie tego poprawić. Mówię o programie krótkim. Komponenty są cały czas na tym poziomie 6, max 7 pkt. Co przy tej klasy zawodniczce jest mało. Zwłaszcza, że mijają kolejne sezony i tu się nic nie zmienia. Więc to powinien być dla PZŁF sygnał alarmowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mówiąc o problemach z 3T w kombinacji, zarówno z lutzem jak i axlem. Skakała wcześniej bez problemy 2A3T oraz 3L3T. A teraz omija te kombinację szerokim łukiem, a z 2A3T zrezygnowała. Ale w programie krótkim nie da się od tego uciec.

    OdpowiedzUsuń

Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.

Dziękuję :)

Foto na blogu

Zdjęcia pochodzą głównie z portali: isu.org, wikipedia.org, , skatecanada.ca ,Yahoo! Sports i mają charakter informacyjny.