Tego dnia wszyscy ciężko pracowali. Najpierw panowie:
I panowie to się porozsypywali. co tu owijać w bawełnę. W prawdzie Michal Brezina (CZE) utrzymał swoje miejsce numer jeden, ale za sam FP(136,92/216) byłby trzeci. A to za sprawą rozpadu skoków, jakiś tam pojedynczy Lo mu się wplątał, jakiś upadeczek, lekka utrata równowagi w kroczkach. Początek był bardzo dobry żywiołowy, nawet mnie zaczął interesować ;) to może być scłkiem fajny program jak Michal go bardzo dobrze wyćwiczy - Untouchables.
Na drugim miejscu, cóż to a cóż to nie kto inny jak Kevin Van Der Perren (BEL) - i to za sam FP byłby pierwszy WOW (142,39/212,48) i wreszcie doczekałam się pięknego 4T :) chociaż już przy 3A nie ustrzegł się błędów.Całość wykonania do Men in Iron Mask - żywiołowa, ale wyważona.
Takahiko Kozuka (JPN) - dwa razy był drugi (i w SP i w FP 141,40/212,09) po to by w końcu uplasować się na miejscu trzecim. Tak to już jest przy tych punkcikach, ale to nie zmienia faktu, że pan Kozuka, przkombinował popełniając wiele błędów w skokach i aż dwa upadki.
Daisuke Murakami (JPN) - nie wytrzymał presji i posypał większość programu, aż żal patrzeć. Suma summarum zajął 6 miejsce, a po samym FP był dopiero 9.
Jeszcze pragnę wspomnieć o pechowcu w SP, czyli Samuel Contesti (ITA) - w samym FP(134,68/190,20) zająłby miejsce 4. Chociaż program nie był idealny, no przyznam to, nawet nie był dobry, skoki dalej nie są tak dobre jak by się chciało. W ogólnej klasyfikacji awansował o 2 miejsca i zakończył rywalizację jako ósmy. Sam program jest bardzo zabawny :), taki cwaniak francuski ;) to bardzo pasuje do jego aparycji :D.
Wiadomo jest to początek sezonu to i błędy się zdarzają, to jeszcze nie przesądza o ich formie. Jedynie Douglas Razzano (USA) wykonał swój program bezbłędnie, ale trudność programu pozwoliła mu zająć dopiero siódme miejsce.
Kolejni zawodnicy, którzy otrzymali medale to Pary Taneczne :)
Czołówka się nie zmieniła. Wygrali oczywiście Meryl Davis i Charlie White (USA) - klasyczną wersjaą Straussa, a za nimi Nathalie Pechalat i Fabian Bourzat (FRA), jak by to określić hmm Mumia Dance. Czyli mogę spać spokojnie, że nie nastąpiły mega zawirowania w łyżwiarskim świecie.Oczywiście, należy dodać, że Amerykanie otrzymali zachwycające noty, przekraczając za FD poziom 100, a dokładnie 107,74 :). Natomiast u Francuzów zachwyciło podnoszenie, gdy Nathalie leży głową w dół na barkach Fabiana, przyprawia o ciarki :). Niestety pojawił się -1 ptk, za zbyt długie podnoszenia :( Jak Fabian wydobrzeje i pozbędzie się przeziębienia czy coś w tym rodzaju to program będzie mógł rywalizować z najlepszymi.
Na trzecim, za to pojawili się Litwini Isabella Tobias / Deividas Stagniunas. Toż to niespodzianka.Chociaż jak popatrzeć kto ich trenuje i ich potrafił tak przygotować to już mniejsza( Shpilband, Zueva). W tym Skate America ani za SD an za FD nie klasyfikowali się na podium, ale jak się zsumowało punkty to tam wskoczyli :).
Krótko o Krótkim programie u par sportowych:
Dan Zhang/Hao Zhang (CHN) - co tu się dziwić po prostu pojechali bezbłędnie.
Na drugim miejscu, pojawili się występujący jako pierwsi Caydee Denney/ John Coughlin (USA) i znów bezbłędny program. To co umieli pokazali i taktyka bez ryzyka się opłaciła ;). No może przesadziłam, bo wyrzucany 3 Lz do takich banalnych nie należy ;)
Trzecie miejsce uratowali Vera Bazarova / Yuri Larionov (RUS), piszę "uratowali" bo tak łatwo nie było, gdy Yuri się przewrócił przy 3T, mogli łatwo pożegnać się z wysoką lokatą. Niestety. Jednego tylko nie rozumiem czemu taka niska ocena za wyraz artystyczny, przecież zinterpretowali Toskę pięknie, jak zwykle w ich wydaniu.
Aliona Savchenko i Robin Szolkowy (GER), czyli Anioły i Demony. I co aniołek Alionka upadła jak ją Demon - Robin rzucił - tak myślałam, że nie wstanie, ale to był bardzo trudny wyrzucany skok z wejścia Axlowego - szok. Potem też program skokowo wg sędziów słabszy, Twist z wejścia Lz tylko poziom pierwszy, tego nie rozumiem, mnie się tam SP podobał i czekam już na FP:)
Przeskakuję już do Pań:
1. Alissa Czisny (USA) - pięknie tanecznie, wysoko zaklasyfikowane piruety. Lekko, delikatnie, krótko mówiąc ładnie. Dla mnie to jest zawodnicza zbyt delikatna ;) brakuje mi tej iskry. Ale to już taki charakter nic na siłę, w końcu artystka :D. Bravo.
2. Carolina Kostner (ITA) - Lutza nie było, a był problem przy 3 Lo :(. Całość bardzo dobrze zgrana z charakterem podkładu wg Shostakovicha.
3. Carolina Zhang (USA) - kolejny ładny program, do podkładu muzycznego spokojnego, wolnego, ale z nutka optymizmu :). Małe kłopoty pojawiły się przy 2A. A piruety zostały niżej sklasyfikowane, niż rywalek, więc i punkty niższe.
Ale co się stało z Elene Gedevanishvili (GEO) ???? żaden skok nie został oceniony na PLUS. A to za sprawą błędu w kombinacji bo były dwa skoki podwójne, a powinien chociaż jeden być potrójny :(, później znów 2S a nie 3S. A jak 2A był zgodny z regulaminem, to nie najlepsza jakość :( I stąd Gruzinka znalazła się na samym, samym końcu.
A propos nieudanych skoków, to samo przytrafiło się Kseni Makarovej (RUS) - upadek przy 3T, sekwencja 3Lo+1T no i ratowała 2A. Liczyłam na wiecej w jej wydaniu. Wielka szkoda bo program delikatny i przepiękny.
GO GIRLS!!!!!!!!! Bo dziś FP :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Dziękuję :)