poniedziałek, 21 listopada 2011

W Paryżu wygrali pretendenci

Patrick Chan (CAN) i jego Adagio from Concierto de Aranjuez by Joaquin 
P.Chan
  Zacznę od skoków: 4T, 4T+3T, (wykonane bez zawahania, bez błędnie) 2A (na pewno w planach był 3A, ale nawet 2A in plus)  ponad to 3Lo i 2A - wypadły bez problemów. Brawo. Niestety były też skoki z kłopotami tj: 3Lz (całkowicie go przekręciło i ratował się od upadku, kładąc dwie dłonie na lodzie) oraz 2Lz (taki koślawy, ale tu już wyratował się już na stojąco). 
Czyżby to oznaczało, że dołączył do grona mistrzów bez Lutza? 
Pozostałe elementy w jego układzie zostały wykazane na poziom 4 (piruet siadany ze zmianą nogi czy druga kombinacja piruetów  i ocenione głównie na +1) oraz   na  poziom 3 czyli: sekwencja kroków, w których upadł (auć od razu posypały się minusy) oraz  skok do kombinacji piruetów, (te już in plus). W programie była również druga sekwencja kroków, ze stałą wartością bazową, wykonana na plusowe oceny :). 
Całość programu nie była imponująca. Przez te wydawałoby się drobne błędy stracił dużo z uroku odbioru . Reasumując program pozostawił po mistrzu pewien niesmak. 
Takiego złego wrażenia, a wręcz przeciwnie bo zachwycił Chińczyk Nan Song. Jestem pełna podziwu dla jego umiejętności technicznych (zwłaszcza dla 4T i 4T+3T). Nie rozumiem czemu sędziowie nie podwyższają mu ocen, dając głównie zera. To samo rzecz się ma do komponentów, są zdecydowanie nisko ocenione jak na jego umiejętności. 
Na trzecim miejscu utrzymał się Michal Brezina (CZE) - zdecydowanie to nie jego dzień i nie jego zawody. Technicznie się nie popisał, bo te skoki były takie ratowane. Od niego wymaga się więcej. 

Pary Sportowe: 
Tatiana Volosozhar / Maxim Trankov (RUS) - skoki wielce udane, czyli: 3S, 3T+2T oraz wyrzucane potrójny Lo oraz potrójny S. Pozostałe elementy na poziomie 4, zostały również wysoko ocenione tj: spirala śmierci tyłem zew. (BoDs), skok do kombinacji piruetów, czy wszystkie 3 podnoszenia. Tylko to czwarte Twistowe, po problemach w shorcie chyba pozostała obawa i wypadło słabo na poziomie 1. 
Na 3 poziom został oceniony tylko ostatni piruet parowy, ale za to jakość wykonania przypadła sędziom do gustu i przyznali po 1 punkciku :). Całóść programu imponująca, nie często widzi się tak dobrą interpretacje Black Swan w wykonaniu pary.
Na drugim miejscu Doktor Żywago tzn interpretacja wg Vera Bazarova / Yuri Larionov (RUS) - małe kłopoty w sekwencji 2Axli, ale reszta wyszła zdumiewająco i zachwycająco. Piruety, podnoszenia w ich wykonaniu zasługują na podziw. Leciutka Vera nie stanowi żadnego wyzwania dla Yuria. :D Oby tak dlaej :)
Trzecie miejsce należało do Kanadyjczyków, Meagan Duhamel / Eric Radford (CAN) - niestety spadek z drugiego, ale jak już pisałam przy shorcie muszą bardziej przyłożyć się do interpretacji, albo zmienić muzykę na bardziej żywiołową, by pasowała Meagan. Ponad to 3 upadki nie robią dobrego wrażenia. Najlepiej to oni wypadli na pokazie mistrzów ;)

Panie:
E.Tuktamisheva
Wygrała nie pokonana technicznie Elizaveta Tuktamisheva (RUS), dzięki swoim: 3Lz+3T, 3Lz, 2F, 2A+3T, 3Lo, 3S+2T+2Lo, 2A uffff dużo tego i żadnego błędu. Piruetom przyznano poziom odpowiednio 4 dla skoku do piruetu, 3 - kombinacji piruetów i 2 - piruetowi w pozycji wagi ze zmianą nogi ;) Kroki już na tym etapie kariery posiadają poziom trzeci, a może być tylko lepiej. Wszystko oceniona na plusy, aż miło patrzeć na taki raport.
Na drugim miejscu dzielnie trwa Carolina Kostner (ITA) - jej klasyczne programy są tak urokliwe, że nawet nie patrzę, że w 2F były małe problemy. Cała reszta bez zarzutu i poziomy 4 robią wrażenie. Tylko skok do piruetu w pozycji wagi poziom 3, ale to nic w porównaniu z resztą.Carolina miała o tyle dobrą sytuację, że nie rywalizowała już o pkt w grand prix, ponieważ zdobyła już je w dwóch poprzednich zawodach.
Trzecie miejsce należy do Alissy Czisny (USA) i to ona wczoraj zdobyła największą ilość punktów za FP. Moim zdaniem nieco na wyrost. Albo po prostu Elizavecie przyznali zbyt małą liczbę punktów za komponenty. Tak czy inaczej Alissa również wykonała swój program na samiutkie dodatnie oceny, a przy jej zdolnościach interpretacyjnych i cudownych piruetach z poziomu 4 mogła cieszyć się z tak wysokiej noty za komponenty. Technicznie miała słabsze kombinacje skoków niż Rosjanka (1A+2T, 3Lz+2T, 3Lo+2T).

Pary Taneczne:
Tessa Virtue / Scott Moir (CAN) - ich interpretacje z programu na program są jeszcze lepsze, aż dziwne, że można zawsze oczekiwać od nich więcej i więcej, a oni temu potrafią sprostać. Tym razem w kompozycję  Funny Face - pokazali, że śmiało można ich nazwać Fred Astaire i Audrey Hepburn  XXIw.
T.Virtue/S.Moir
Drugie miejsce zajęli, z sezonu na sezon z zawodów na zawody coraz lepsi Nathalie Pechalat i Fabian Bourzat (FRA) - skoro Fabian jest już w pełni sił, to i program nabrał stabilności, charakteru i Twizzle się nie mieszają ;) baaa są oceniane nawet na plus dwa. Mam nadzieje, że ME bądą należały do tej pary.
Ogromny a wręcz przeolbrzymi  (hihi) postęp zanotowali Anna Cappellini i Luca Lanotte (ITA) - pod okiem Nikolaia Morozowa, nabrali pewności wykonania, lepszej techniki a przede wszystkim wyzbyli się infantylności w swych programach. Ich dodatkowym sukcesem jest to, że nawet cudowny program Eleny Ilinykh / Nikity Katsalapova (RUS) został o prawie 7 ptk niżej oceniony niż program Włochów.

Za tydzień ostatni z zawodów GP, a później już tylko wielki finał z udziałem najlepszych z najlepszych :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.

Dziękuję :)

Foto na blogu

Zdjęcia pochodzą głównie z portali: isu.org, wikipedia.org, , skatecanada.ca ,Yahoo! Sports i mają charakter informacyjny.
Copyright © Poczwórny Toeloop , Blogger