Najwcześniej to właśnie Panie wiedziały, która z nich pojedzie na zawody. A to z prostego powodu, w Rosji jako pierwsze zakończyły zmagania i już po występie ostatniej zawodniczki wszystko było wiadomo.
Podium TEB |
Nie wątpliwie zwyciężczyni dwóch zawodów (w Kanadzie i Francji) Elizaveta Tuktamisheva (RUS) zamierza podbić świat łyżwiarski. Zaraz za nią Mao Asada (JPN) będzie chciała odzyskać tron oraz Carolina Kostner (ITA) wielokrotna zwyciężczyni ME, nie wycofa się łatwo z rywalizacji.
Podium NHK |
Na pewno Akiko Suzuki (JPN) będzie chciała udowodnić, że na stałe zagości w światowej czołówce a jej wysokie lokaty nie są przypadkowe. Ponad to mamy też, Alissę Czisny (USA) która nie będzie przyglądać, się z boku całej rywalizacji, tylko z amerykańskim zawzięciem będzie chciała pokazać, że najlepsi są tylko z USA. Nie wolno zapominać, że to jest zwyciężczyni zeszłorocznego finału GP, a taki tytuł zobowiązuje. Na ostatnim miejscu zakwalifikowała się Alena Leonova (RUS), zawodniczka chwiejna w swych programach, ale mam nadzieję, że na finał potrafi zapanować nad wszelką tremą i namieszać w stawce.
Gdyby jednak, któreś z zawodniczek nie miały "ochoty" pojawić się na tafli, to na ich miejsce czekają: Adelina Sotnikova (RUS), Mirai Nagasu (USA), czy Ashley Wagner (USA)
Choć to blog o łyżwiarstwie, nie da się pominąć faktu, że dziś MIKOŁAJKI. Mam nadzieje, że pod poduszkami znalazł się program zawodów w łyżwiarstwie, a ze swej strony zachęcam Mikołajów do prezentów ze sporą dawką łyżwiarstwa w postaci książki, : :)
"Wszystkie drogi prowadzą do Julki"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Dziękuję :)