To nie prima aprilis w grudniu. Javier Fernandez i Patrick Chan nie wywalczyli medali w finale GP. Z okazji podboju podium skorzystali młodzi i ambitni Nathan Chen oraz Shoma Uno.
Oczywiście cesarz łyżwiarstwa jest tylko jeden i nawet kłopoty w programie dowolnym nie odebrały mu cennego złota.
źródło: http://mainichi.jp |
Końcowe miejsca solistów
1. Yuzuru HANYU (JPN) - 293.90
2. Nathan CHEN (USA) - 282.85
3. Shoma UNO (JPN) - 282.51
4. Javier FERNANDEZ (ESP) - 268.77
5. Patrick CHAN (CAN) - 266.75
6. Adam RIPPON (USA) - 233.10
ZŁOTO
Yuzuru HANYU (JPN) ze swoim Let's go Crazy (SP) i dorobkiem 106.63 pkt. prowadził po programie krótkim. Najbardziej widowiskowym momentem występu było ratowanie 4Lo. Zawodnik w spektakularny sposób bronił się przed upadkiem, kończąc skok w pozycji wagi, o mało nie rysując nosem po tafli.
Program dowolny nie należał do najczystszych, ale interpretacja muzyki Hope and Legacy porusza, wzrusza, zachwyca, ujmuje itd. itd.. Klimat japońskiej duszy, jaki tworzy Yuzru, rozprzestrzenia się po całej widowni (i nie tylko) przenosząc widza w poetycki świat Azji.
Jeśli chodzi o skoki, to nie było idealnie, cztery błędy - mniej lub bardziej poważne - bezlitośnie grabiły Yuzuru z "zaplanowanych" punktów. Poza upadkiem po 4S, jednym z niepotrzebnych usterek było wykonanie tylko 1Lz (zamiast 3Lz). W sumie za FP nazbierał sobie 187.37 pkt, zyskując trzecią notę wśród programów dowolnych. Ale co najważniejsze złoto jest !!! :)
SREBRO
Nathan CHEN (USA) po programie krótkim był piąty (85.30 pkt.), w programie dowolnym - PIERWSZY (197.55pkt / PB). To co nie wyszło w shorcie (tzn. 4Lz+3T i 3F), znakomicie wyszło w programie dowolnym. Ponadto z dużym wdziękiem wyskakał jeszcze kombinacje: 4T+2T+2Lo, 3F+3T, 4T , 3A, 3Lo, oraz 3Lz. Łooo...sporo tego ;).
W elementach poza-skokowych także wykazał się dużymi umiejętnościami i w sumie za technikę osiągnął aż 113.13 pkt. I choć komponenty nie sięgają jeszcze dziewiątek, to jednak Nathan wykazuje dobre taneczne przygotowanie. W końcu jest prowadzony przez Marinę Zujevą, to nie może być inaczej.
BRĄZ
Drugi start w finale GP dla Shomy UNO (JPN) zakończył się drugim brązowym medalem. Po programie krótkim z wynikiem 86.82 oraz z czystym 4F i 3A, za to z upadkiem po 4T zdegradowanym do toeloopa potrójnego i w konsekwencji brakiem kombinacji, plasował się na miejscu czwartym. Jak dotąd życiowy program dowolny oceniony na 195.69 pkt, zawierający trzy poczwórne skoki - 4F, 4T i 4T+2T - przyniósł mu awans na ostatni stopień podium.
SOLIŚCI BEZ MEDALI
Czwarty Javier FERNANDEZ (ESP) i piąty Patrick CHAN (CAN) w programie krótkim plasowali się odpowiednio na 3 i 2 pozycji. U Javiera problemy pojawiły się już w shorcie (ratowanie się po 4S - bądź co bądź efektowne i pomysłowe - oraz upadek po 3A) a pogłębiły w programie dowolnym. Natomiast Patrick doskonale zaprezentował swój program krótkim (+3, +2 za jakość wykonania każdego z elementu, nawet za 4T+3T sięgnął po +1), jednak trzy upadki w programie dowolnym (czyli minus 4pkt) i tylko jedna kombinacja skoków, nie obeszły się bez echa i Kanadyjczyk musiał uznać wyższość młodszych zawodników.
W przypadku tych zawodników, należy zawsze mieć na uwadze, że podejmują się tych najtrudniejszych skoków. Czasem ich usterki nie kosztują aż tak wiele, ale niestety tym razem ponieśli bardzo bolesne straty.
Adam RIPPON (USA) jak był szósty w shorcie, jak był szósty w programie dowolnym, tak pozostał szóstym zawodnikiem Finału GP 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Dziękuję :)