Dziś ta przyjemniejsza część z mistrzostw świata w Saitamie. Czyli osiągnięcia Natalii Kaliszek i Maksyma Spodyrieva.
Z łącznym wynikiem 183.30 pkt. podopieczni Sylwii Nowak - Trębackiej zajęli 11. miejsce. Tym samym poprawili swoje najlepsze miejsce o trzy pozycje.
Dzień 1
Tango, tango, tango, czyli trzy rekordy kariery: za technikę - 41.01 pkt., za komponenty - 32.63 pkt. i za całość tańca rytmicznego - 73.64 pkt. W zasadzie tych rekordów można by mnożyć i mnożyć. Bo i po raz pierwszy na MŚ Natalia i Maksym uplasowali się na 11. miejscu po tańcu rytmicznym; bo uzyskali wyłącznie poziomy czwarte za wszystkie elementy techniczne (w tym powtórzyli sukces z ME i za obowiązkowe kroki tanga romantica przyznano im 4 poziomy); bo każdy komponent uzyskał ocenę ponad 8 pkt., gdy na mistrzostwach Europy dwa miały noty 7 z ułamkiem; bo...
...było tak pięknie 😍, lekko, czarująco i intrygująco. Smukłe ruchy, finezyjne pozy, estetyka tańca, pasja i zaangażowani oraz mocna końcówka z akrobatycznym elementem w wykonaniu Natalii, to tylko niektóre z cech, wyznaczających romantyczno - zmysłowy charakter tanga naszych reprezentantów.
Dzień 2
Taniec dowolny o mrocznym zabarwieniu I feel like I'm drowning, I'm drowning You're holding me down and Holding me down You're killing me slow i budzącym napięcie Bout Time, przyniósł aż 109.66 pkt. więc najpierw zawodnicy wprowadzili odbiorców w nooo taki fatalistyczny nastrój ;) by później w kiss & cry 11. miejscem wywołać euforię. Istny rollercoaster :). Polecam wszystkim sympatykom mocnych wrażeń!
Jeśli chodzi o technikę, to patrząc na wynik nie trudno się domyślić, że najwyższe poziomy sypały się jak z rękawa. Nawet kroki po linii środkowej po raz pierwszy w tym sezonie (i nie tylko w tym) uzyskały poziom 4. Do tego doszła wspaniała jakość wykonania. I chociaż sam taniec dowolny był dwunasty, to jednak komponenty mieli na "swoim jedenastym miejscu".
Natalia Kaliszek i Maksym Spodyrie kończą sezon ze zdecydowaną poprawą miejsc w hierarchii par tanecznych, tj. z piątym miejscem z ME i z jedenastym z MŚ. Ach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz