poniedziałek, 25 października 2010

GP NHK - już po zawodach

Ranking Panów:
Przy ważniejszych nazwiskach podałam, miejsce zajmowane po SP i FP

1. Daisuke Takahasi (JPN) - 234,79
SP: 1
Muzyka: Historia de un amor by Perez Prado, Que rico mambo by Perez Prado, Mambo No. 5 by Perez Prado, Batucada by DJ Dero 
Tłum oszalał, piski, brawa, zachwyt i Mambo! Technika przy skokach nie była najładniej oceniona bo           1) kombinacja 3F+3T bo tam krawędź była oszukana no i dość płasko.


2) 3A - ratował się podpierając ręką.


3) Skok do piruetu z odchyleniem tułowia - w granicach poprawności, nie wiem co się jednemu sędziemu nie podobało, że dał najniższą ocenę, a raczej odjął od punktacji bazowej.
4) 3Lz - po krokach łączących - dla mnie prawidłowy na podstawową ocenę, ale wśród sędziów ponownie rozbieżności jedni docenili, inni (ten co mu się nie podobał piruet) odjął ptk.
5)Piruet w pozycji siadanej - ładnie, w jednym miejscu, dobra pozycja
6) Sekwencja kroków po prostej - zachwycająca, bogata, elastyczna. Często tylko na jednej nodze.
7) Kombinacja piruetów - poprawnie, elegancko.
Co do choreografii miałam, obawy czy podoła z tak żywiołowym tańcem, ale ku memu zaskoczeniu dał radę ;) 
Czemu lepszy od innych bo trudne skoki.

FP:1 
Muzyka: Invierno Porteno by Astor Piazzolla
- skąd u niego takie problemy ze skokami, na początek 4T - ponad zwykłe umiejętności, ale później Lo cieniutki, kombinacje koślawe... jeszcze nie jest w maksymalnej formie. Reszta porządna, ale bez zachwytu.

2. Jeremy Abbott (USA) - 218,19
SP: 2
Muzyka: Viejos Aires by Ensemble Nuevo Tango
Tu jest szok. Bo miał ten sam zestaw skoków co D. Takahaski, i ocenionych na PLUS, ale gdzieś mu się zapodział skok do piruetu... no i zero punktów, zamiast nawet podstawowych 3,30!!! Gdyby je miał byłby zagrożeniem dla Japończyka, na pewno w technice, bo w komponentach była dość odległy.

FS: 3
Muzyka: La Vita e Bella by Nicola Piovani
 Tu opiszę krok po kroku, co Jeremy wykonał i z jakim skutkiem.

- 3Lz - poprawnie, ale lekko przekrzywiony, pewne lądowanie.
- 3F - tez poprawnie, było by lepiej ocenione gdyby tak nie przysiadł, ale tendencja wzrostowa.
- 3A+ 3T - tu już bez zarzutów, bez zawahania, stanowczo, nie wiem czemu jakiś sędzia się wyłamał i dał 0 ptk jak inni dawali nawet 2 (oczywiście do podstawowej noty),
- Skok do piruetu siadanego - i jest skok!!! Czyli potrafi :), prawidłowa sylwetka, nic nie odstaje, noga wysoko.
- Sekwencja kroków po kole - bogactwo kroków, delikatne w charakterze muzyki, duużo jazdy na jednej nodze.
- 2A - i zaraz po krokach, lekki, poprawny skok.
- 1A - ładny, ale chyba miało być więcej obrotów.
- 3Lo+2T+2Lo - poprawnie, ale nieco w pierwszym skoku przechylony.
- Piruet siadany - też, poprawny, niczym nie razi, ani nie porywa. Ale ważne, że nisko osadzony.
- 2Lz+2T - poza rotacją, miałam wrażenie, że upadnie po pierwszym skoku.
- 3S - na koniec skok, dobrze wykonany, wyprostowana sylwetka, no i nie było zachwiań przy lądowaniu.
- Sekwencja kroków - ponownie bogata, w pełni wykorzystana linia - zygzakowata ;) - umieścił w niej wiele możliwości,
- Kombinacja piruetów - bardzo ładna sylwetka, delikatnie, bez wysiłku kręcone piruety.

Dodatkowo cały program bogato zdobiony, wiele zachwycających elementów łączących. Choreografia spokojna wyważona. Nie jest to mój faworyt, ale tym programem zaskarbił sobie uznanie ;)

3. Florent Amodio (FRA) -213,77
SP: 4
Once Upon a Time in Mexico by Robert Rodriguez
- zestaw skoków podobny,  do tych co mielei rywale, kombinacja trudniejsza bo 3Lz + 3 T, ale 3F - ojj zła krawędź. oj oj.


FS: 2
Broken by Lisa Gerard, Apologize by Taio Cruz, Imma Be by Black Eyed Peas, Don't Stop Til' You Get Enough by Michael Jackson
 - za to w FS, się działo. Tańczył calutki, calusieńki, każdy milimetr się ruszał w rytmy podkładu muzycznego, szał. A i technicznie nie najgorzej, a raczej poprawnie, znów 3F nie z tej krawędzi, ale to nic... ważne, że się dobrze bawił. Wszystkie dostępne skoki wykonał: T i S i Lo i Lz i A. To nie tak , że porwał sędziów wyłącznie energią. Bo za komponenty, nie wystawili niebotycznych ocen.

4. Yuzuru Hanyu (JPN) - 207,72
SP: 5 
Muzyka: White Legend by Petr Tchaikovski, arranged by Ikuko Kawai
- pod względem technicznym początek lepszy  niż koniec. Zestaw skoków jak u F. Amodio, ale jakość daleka od pozytywnej oceny.



 FS: 4
Muzyka: Zigeunerweisen by Pablo de Sarasate
 - ten młodzieniaszek wykonał 4T - WOW - jako jedne z nielicznych, ale reszta skoków słaba,, bo i jakiś pojedynczy skok się tam zapelętał... był mocno zaskoczony ilością punktów, ja byłam w szoku, że dużo, on, że mało. Ale jednym poczwórnym nie da się wygrać. Choć całość programu, zdecydowana i bez pretensjonalna, ma potencjał i może zawładnąć czołówka.

5. Shwan Sawyer (CAN) - 193,80
- po SP był numerem 3, ale upadek w FP i pozostałe elementy na podstawowym poziomie (leciutko tylko ku zwyżce) to za mało w takiej stawce.

Miejsca kolejne to:
6. Takahito Mura (JPN) - 191,85
7. Jialiang Wu (CHN) - 189,58

Jeszce chcę opisać dwóch zawodników, którzy przykuli moją uwagę, nie tylko na tych zawodach, lecz od kilku lat, czyli:

8. Kevin Van Der Perren (BEL) - 189,41
SP: 11
Muzyka: Art of War (based on Romeo and Juliet by Sergei Prokofiev) performed by Vanessa Mae
- miejsce, adekwatne po tym cop okazał w SP
2A, 3Lz+3T, 2F- kompletnie nie udany. No i piruety, takie zwykłe, nie przykuwające uwagi. No nie udane, kroki, też, skąpe. 

Natomiast co za zmiana w FP: 5
Muzyka:
The Mummy (soundtrack)
 - tu powstał, i zbliżył się do podstawowych umiejętności. Prawidłowe wykonanie większości elementów wywindowały go na tak wysokie miejsce. Jak nie byłam fanką jego choreografii, tak ta mnie porwała, nie wiem czy to za sprawą muzyki, czy za sprawą wykonania. Jedno jest pewne, jest to Kevin, któremu można kibicować. 
P.S. I był 4T, a to że 3Lz i 3Lo - nie wyszły to ciiiiiiiii.
 
Później jest 9. Ross Miner (USA) - 186,62

10. Adrian Schultheiss (SWE) - 181,74
SP: 10
Scuba (Amon Tobin remix) by Bonobo
- oj jojojo - Adrian co z tymi skokami??? Prawidłowe z tendencją zniżkową.Bo 3A, 3Lz+3T - jeszcze OK, ale nidość, że tylko dwa obroty we F - to jeszcze słabe. No i jeszcze po tym skok do piruetu siadanego, nie był wymarzony.

 FS: 11
Muzyka: Romeo and Julieta by Raul di Blasio, Romeo and Juliet by D. Malikov, S. Prokofiev
 - tu zaskoczenie, co do wyboru muzyki. Raczej Adrian gustował w przerażających kawałkach, chociaż R i J można za tokowe uznać, bo w końcu oboje giną. Adrian też był upadłym Romeo, upadek o ile dobrze pamiętam, przy 3 Lz, pod koniec programu. Ale reszta prawidłowa z małymi mankamentami. Tylko, że lepiej by było gdyby skakał potrójne skoki, a nie podwójne :( I myślę, że takie planuje.

No i jeszcze zostali:
11. Jeremy Ten (CAN) - 176,48
12. Denis Ten (KAZ) - 171,68

A za tydzień zapraszam do Kanady!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.

Dziękuję :)

Foto na blogu

Zdjęcia pochodzą głównie z portali: isu.org, wikipedia.org, , skatecanada.ca ,Yahoo! Sports i mają charakter informacyjny.
Copyright © Poczwórny Toeloop , Blogger