Rzadko komentuję, ale staram się przynajmniej przeglądać wszystko co piszesz. Twój blog jest jedyną chyba polską stroną z bieżącymi informacjami o tym sporcie. Biorąc pod uwagę tak marginalne zainteresowanie łyżwiarstwem w naszym kraju Twoja syzyfowa (powiedzmy sobie prawdę) praca budzi mój głęboki szacunek i podziw.
Bardzo słabym wynikom Polaków towarzyszy niestety śmierć zainteresowania łyżwiarstwem figurowym w naszym kraju. Zamieszczane średnio raz do roku wiadomości na onet.pl czy wp.pl roją się od błędów. Dobrze, że szukający informacji mają przynajmniej jedno kompetentne źródło wiedzy w języku polskim.
Dużo osób powie, że przecież wyniki rywalizacji można bez problemu znaleźć w języku angielskim. Jeżeli jednak nikt nie będzie pisał i dyskutował o tym sporcie w naszym kraju (czyli głównie po polsku) w ogóle nie uda się go spopularyzować. Bez zainteresowania łyżwiarstwem na jakieś przyzwoite sukcesy poczekamy sobie kolejne tysiąc lat...
Jest fatalnie i boję się dalszej degradacji tego sportu u nas w kraju.
Bardzo dziękuję za tak miły komentarz. Czuję się doceniona, że jak piszesz rzadko komentujesz, a postanowiłaś wypowiedzieć się na temat mojego blogu i całego łyżwiarstwa. Twoja rzetelna opinia jest dla mnie inspirująca.
Jak piszesz zainteresowaniem łyżwiarstwem w Polsce jest bardzo małe. Tym bardziej spada z wielu powodów, w mediach praktycznie się o nim nie mówi, niestety nie mamy wyników, no i cięcia budżetowe.
Ja swój blog piszę ze zwykłej pasji. Odkąd sięgam pamięciom zachwycałam się tą dyscypliną, a dzięki blogowi mogę przelać swoje odczucia. Licząc, że znajdzie się zabłąkana dusza, którą to zainteresuje. :)
Jeszcze raz dziękuję za komentarz. I mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, gdy ponownie Polska znajdzie się wyżej w klasyfikacji ISU. :D Teraz trzeba czekać do września i infantylnie liczyć, że ktoś z naszych wywalczy prawo startu na Olimpiadzie.
Tym bardziej podziwiam Twój zapał. Ja widząc tak mały odzew bym chyba nie dała rady się tak wysilać. A jeżeli chodzi o łyżwiarstwo to bardzo wątpię czy coś się zmieni. Polacy nadal są zakompleksieni i potrzebują spektakularnych sukcesów. W łyżwiarstwie jest to skrajnie trudne. Ciekawe jednak, że w latach 80tych łyżwiarstwo budziło pewne zainteresowanie za sprawą G. Filipowskiego. Szkoda, że nie wykorzystano potencjału sukcesu Siudków. Może gdyby jakaś solistka zdobyła medal MŚ, na co były szanse, byłoby więcej ćwiczących dziewcząt.
Moi Drodzy! Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Rzadko komentuję, ale staram się przynajmniej przeglądać wszystko co piszesz. Twój blog jest jedyną chyba polską stroną z bieżącymi informacjami o tym sporcie. Biorąc pod uwagę tak marginalne zainteresowanie łyżwiarstwem w naszym kraju Twoja syzyfowa (powiedzmy sobie prawdę) praca budzi mój głęboki szacunek i podziw.
OdpowiedzUsuńBardzo słabym wynikom Polaków towarzyszy niestety śmierć zainteresowania łyżwiarstwem figurowym w naszym kraju. Zamieszczane średnio raz do roku wiadomości na onet.pl czy wp.pl roją się od błędów. Dobrze, że szukający informacji mają przynajmniej jedno kompetentne źródło wiedzy w języku polskim.
Dużo osób powie, że przecież wyniki rywalizacji można bez problemu znaleźć w języku angielskim. Jeżeli jednak nikt nie będzie pisał i dyskutował o tym sporcie w naszym kraju (czyli głównie po polsku) w ogóle nie uda się go spopularyzować. Bez zainteresowania łyżwiarstwem na jakieś przyzwoite sukcesy poczekamy sobie kolejne tysiąc lat...
Jest fatalnie i boję się dalszej degradacji tego sportu u nas w kraju.
Anna
Droga Aniu!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miły komentarz. Czuję się doceniona, że jak piszesz rzadko komentujesz, a postanowiłaś wypowiedzieć się na temat mojego blogu i całego łyżwiarstwa. Twoja rzetelna opinia jest dla mnie inspirująca.
Jak piszesz zainteresowaniem łyżwiarstwem w Polsce jest bardzo małe. Tym bardziej spada z wielu powodów, w mediach praktycznie się o nim nie mówi, niestety nie mamy wyników, no i cięcia budżetowe.
Ja swój blog piszę ze zwykłej pasji. Odkąd sięgam pamięciom zachwycałam się tą dyscypliną, a dzięki blogowi mogę przelać swoje odczucia. Licząc, że znajdzie się zabłąkana dusza, którą to zainteresuje. :)
Jeszcze raz dziękuję za komentarz. I mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, gdy ponownie Polska znajdzie się wyżej w klasyfikacji ISU. :D
Teraz trzeba czekać do września i infantylnie liczyć, że ktoś z naszych wywalczy prawo startu na Olimpiadzie.
Pozdrawiam gorąco
Tym bardziej podziwiam Twój zapał. Ja widząc tak mały odzew bym chyba nie dała rady się tak wysilać. A jeżeli chodzi o łyżwiarstwo to bardzo wątpię czy coś się zmieni. Polacy nadal są zakompleksieni i potrzebują spektakularnych sukcesów. W łyżwiarstwie jest to skrajnie trudne. Ciekawe jednak, że w latach 80tych łyżwiarstwo budziło pewne zainteresowanie za sprawą G. Filipowskiego. Szkoda, że nie wykorzystano potencjału sukcesu Siudków. Może gdyby jakaś solistka zdobyła medal MŚ, na co były szanse, byłoby więcej ćwiczących dziewcząt.
OdpowiedzUsuńpzdr,
Anna
No tak, wszystko to racja, nie mamy sukcesów, nie ma pieniędzy, nie ma odbiorców, ale czasem coś się nie opłaca, ale warto...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło w tą zimową wiosnę :) i ciągle liczę, że ktoś z naszych pojedzie na Olimpiadę :)