IO 2022: Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriev z pewnym awansem do tańca dowolnego

Podwójni olimpijczycy, ponownie awansowali do drugiej części olimpijskich zawodów. Z wynikiem 70.32 pkt zajmują obecnie 15. miejsce. 

W ramach swojego tańca rytmicznego, Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriev, kawałek Quick Musical Doodles, zaadaptowali do rytmu bluesa a poprzez Glory zintegrowali go z hip hopem. Ponadto para przez cały czas trwania występu, utrzymywała (wymagany) charakter street dance'u.

Niepokojące brzmienie, Quick Musical Doodles, Natalia i Maksym, podkreślali ekspresyjną pracą ramion, rąk, tułowia. Jak już wspomniałam, ten street dance’owy feeling, był obecny przez całość programu. Nawet w tej bluesowej części tańca. Już przez wprowadzanie do pierwszego elementu, tj. podnoszenia rotacyjnego (poziom 4), wyraźnie nakreślili kierunek, w którym podążają. Zaś w samym podnoszeniu, poprzez zmiany pozycji Natalii, uzyskali oczekiwaną dynamikę i energię.

Trzeba przyznać, że w trakcie wykonywanie obowiązkowych kroków Midnight Bluesa (poziom 3), zawodnicy, wykazali się dużą czujnością i utrzymali spójność bluesa ze street dance'em. Podobnie zresztą i w korkach kreatywnych (poziom 2 i 3), postarali się, aby sprostać, niełatwym wymaganiom ISU. Z powodzeniem połączyli uliczny luz z łyżwiarską elegancją.

Począwszy od sekwencji kroków po linii środkowej (poziom 3) i przy muzyce Glory, para zaprezentowała cały wachlarz hip hopowych technik. Widowisko zakończyli mocnymi twizzlami. Kręcone w obydwie strony zdobyły 4 poziom trudności i podobnie jak wszystkie obowiązkowe elementy, uzyskały pozytywne oceny za jakość wykonania.

Dodam, że w tej drugiej, żywiołowej części tańca, nie zabrakło elementów nawet akrobacji. I to wykonywanych przez obydwoje partnerów.

W porównaniu do zawodów w Tallinie, podopieczni Sylwii Nowak-Trębackiej, poprawili się w technice. Zarówno w ocenie bazowej jak i w samej jakości.

***

Tak na marginesie napomknę, że na IO obserwacje są wnikliwsze niż na wszystkich innych zawodach razem wziętych, więc na wynik 39.51 pkt, trzeba spojrzeć przez "olimpijski współczynnik". Wówczas poprawa jest gigantyczna. ;)

Komponenty nie dorównały komponentom z ME, ale były blisko. Znów patrząc przez pryzmat rangi zawodów, można je uznać za, co najmniej równe. ;)

Drobnym drukiem dodam, że miejsce 15. to - jak na razie - miejsce o jedną pozycję niższe niż cztery lata temu. Do wyrównania poprzedniego wyniku tracą 1.35 pkt. Do poprawienia 2.28 pkt. Szansa na lepsze, ogromna! #trzymamykciuki