Przed Mistrzostwami Świata pora zapoznać się z dotychczasowymi osiągnięciami zawodników.
Na pierwszy front idą Pary Taneczne:
Pewne już jest, że sprawa złotego medalu rozstrzygnie się miedzy dwoma duetami. Patrząc na rekordy sezonu i życiowe osiągnięcia niema wątpliwości, że Kanadyjczycy i Amerykanie nie mają sobie równych.
Duet Meryl Davis / Charlie White (USA) poszczycić się może zwycięstwem i najwyższym rekordem sezonu uzyskanym w finale Grand Prix (188,55). A Tessa Virtue / Scott Moir (CAN) tytułem mistrzów Czterech Kontynentów, pomimo, że nie pobili nawet własnego rekordu, osiągając 182,84 pkt. to w konforontacji z Amerykanami wypadli lepiej. Ich rekord to 183,34.
Po brązowy krążek mogą realnie powalczyć, mistrzowie Europy Nathelie Pechalat / Fabian Bourzat (FRA). Chociaż ich występ stoi pod wielkim znakiem zapytania, a to z powodu złamanego nosa Nathalie. Nawet gdy pojawią się na tafli, to ból może zniweczyć ich plany, osobiście liczę jednak, że wszystko dobrze się skończy. Na ten medal już czyhają duety Kaitlyn Weaver / Andrew Poje (CAN) z rekordem sezonu 166,07 i brązowym medalem Mistrzostw 4 Kontynentów. Ekaterina Bobrova / Dimitri Soloviev (RUS) z najlepszym wynikiem 163,52 i tytułem vice mistrzów Europy, a także Maia Shibutani / Alex Shibutani (USA), którzy na pewno nie odpuszczą, choć ich najlepszy wynik to 160,55.
Chyba, że czarnym koniem okażą się Anna Capellini / Luca Lanotte (ITA) lub Elena Ilinykh / Nikita Katsalapov (RUS) - którzy muszą przejść kwalifikacje. Ich rekordy są niższe od 155pkt.
Wśród panów do znudzenia złoto przypisane jest już Patrickowi Chanowi (CAN), którego rekord sezonu to 273,94 pkt i tytuł mistrza 4 Kontynentów. Ponad to wygrał finał GP itp, itd. :) Drugi w kolejce po tryumf jest vice mistrz 4 Kontynentów Japończyk Daisuke Takahashi z rekordem 259,75 uzyskanym na NHK. Ponad to na jego korzyść przemawia także drugie miejsce w finale Grand Prix.
Sprawa trzeciego miejsca jest otwarta (tak mi się wydaje), a w kolejce po niego stoi wielu zawodników ze zbliżonymi rekordami sezonu i nie równymi startami.
Duże szanse mają Europejczycy tj. Javier Fernadez (ESP) z rekordem 250,33, ale słabym startem na Mistrzostwach Europy. Artur Gachinski (RUS) z niższym rekordem (246,27), ale tytułem vice mistrza Europy.Ustąpił jedynie E.Plushence (RUS) , którego nie zobaczymy na zawodach. Yuzuru Hanyu (JPN), którego rekord to 245,82, Jeremy Abbott (USA), który w finale GP uzyskał 238,82 pkt, ale ostatni start w Hadze przyniósł ich tylko 223,78. Po cichu z gry nie wykluczeni są także Takahiko Kozuka (JPN) z 235,02 punktami czy Florent Amodio (FRA) - 234,18 i brązowy medalista ME.
Czarnym koniem może być Brian Joubert (FRA), którego udokumentowany rekord wynosi zaledwie 207,83, ale perspektywa dwóch poczwórnych skoków (Toe Loop i Salchowa), czy zwycięstwo w Challenge Cup może budzić nadzieje. Zastanawiam się czy Michal Brezina (CZE) pokusi się na lepszy program i zaatakuje podium ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moi Drodzy!
Proszę o niekomentowanie, słuszności czy braku słuszności, decyzji wykluczenia Rosjan z zawodów. Znając życie na blogu powstałby wielki zgrzyt, który przysłoniłby piękno sportu.
Dziękuję :)